Jak co miesiąc przyszła pora na małe podsumowanie włosowych poczynań, zebranie w jedno miejsce używanych przeze mnie kosmetyków i małe porównanie tego, co się zmieniło i w którą stronę. :) Jeśli jesteście ciekawe, jak moim marudom minął marzec, zapraszam serdecznie! :)
♦♦♦
Marzec okazał się być bardzo intensywnym miesiącem, głównie ze względu na nawał obowiązków. Odbiło się to też na pielęgnacji włosów - kilka razy odpuściłam sobie mycie, bo zwyczajnie nie miałam siły ich szorować, maskować, suszyć i - co za tym idzie - poświęcać fryzurze dobre pół godziny. Wtedy w ruch szedł suchy szampon Batiste. Mam go już prawie rok i dopiero teraz zaczynam naprawdę doceniać. ;)
W związku z takim a nie innym obrotem rzeczy, włosy dostawały mniej oleju niż zazwyczaj. Nie miałam też sił na podwójne odżywianie, jakie stosowałam dotychczas (olej-odżywka-mycie-maska-odżywka silikonowa) i zaczęłam mieszać silikonową odżywkę z maską nakładaną na kilka minut po myciu.
W tym miesiącu używałam:
- Mycie: szampon aloesowy Equilibra (powrót do starej miłości! Recenzja - klik)
Do oczyszczania: Biały Jeleń z czystą bawełną (klik) - Odżywianie: Biovax z trzema olejami (codziennie na kilka minut, klik)
Biały Jeleń, odżywka z czystą bawełną (co kilka dni, klik)
Kallos Cherry (emulgowanie oleju)
Joanna, odżywka z olejkiem arganowym (silikonowa bomba, codziennie) - Olej: Alterra, olejek limonkowy (klik) + olej lniany
Po połowie miesiąca: sam olej lniany
Kilka ostatnich dni: olej z awokado - Końcówki: olejek Alvedre (od połowy miesiąca)
Silikonowy jedwab Joanna - Wcierka: Seboradin Niger
W porównaniu do poprzedniego miesiąca zmieniło się sporo. Przełamałam rutynę w oleju, wpadł nowy szampon, zakupiłam nowe serum na końcówki, pojawiła się też nowa wcierka. Apropo wcierki, stosowałam ją niemal po każdym myciu. Z ręką na sercu trzeba przyznać, że kilka dni mi umknęło, mimo to przyrost jest całkiem całkiem. :) Jeszcze kilka centymetrów i wrócę do długości z listopada przed cięciem (klik)
Przyrost: 2 cm. Aktualna długość: 65 cm
Znów inne ujęcie, znów inny kolor. ;) Aktualne zdjęcie było robione popołudniu, w dość kiepskim oświetleniu. Widać też, że fryzurze widocznie brakuje objętości. Z drugiej strony, mimo braku aż tak tkliwej pielęgnacji jak dotychczas, włosy nadal pozostały względnie zdrowe. Rozdwojonych końcówek nie odnotowano, długość spisywała się nie najgorzej. Tylko ten przyklap męczy i to bardzo! Z tej okazji udało mi się nawet sklecić o tekst o włosowych problemach pierwszego świata (klik). Sądząc po ilości odwiedzin i komentarzy, to chyba Wam się podobał. Dziękuję za wyrozumiałość w każdym bądź razie, bo okazałyście jej naprawdę sporo! :)
W ciągu ostatnich dni marca moje włosy wyglądały tak, jak po ostatnim poście z serii Nakręćmy się na wiosnę. Barano-loki spodobały mi się na tyle, że zaczęłam je nosić codziennie. Co prawda nie wytrzymują w nienagannym stanie całego dnia, ale chociaż rano mogę cieszyć się objętością i skrętem, o którym zawsze marzyłam. Po południu i tak jestem już zbyt zmęczona, żeby się przejmować włosami. :D O szczegółach przeczytasz po kliknięciu w zdjęcie.
A ponieważ minął już rok odkąd publikuję włosowe aktualizacje pomyślałam, że mogę pokazać Wam także porównanie sięgające dużo dalej wstecz, niż 30 dni. ;) Pod koniec marca 2014 roku moje marudy wyglądały właśnie tak:
Były krótsze, gorzej ścięte, przesuszone i spuszone. Końcówki przypominały trochę filc i robiły coś bardzo dziwnego, co mogło przypominać fale. I miały znacznie większa objętość. Na chwilę obecną, kiedy wysuszę je suszarką są niemal całkiem proste. Wtedy pod wpływem ciepłego powietrza dostawały szału i wyglądały jak po spotkaniu pierwszego stopnia ze słupem wysokiego napięcia.
W najbliższym czasie możecie spodziewać się posta, w którym opiszę, co konkretnie najbardziej pomogło mi w walce o zdrowsze włosy. :)
Włosowe posty marca:
- Joanna Rzepa, efekty dwumiesięcznej kuracji
- Loki na dwie opaski krok po kroku
- Biały Jeleń - Szampon i odżywka z czystą bawełną
- Zakręćmy się na wiosnę! (2) Na baranka
- Włosowe problemy pierwszego świata
A Wam, jak minął marzec? :)