sobota, 23 lipca 2016

Nowość do demakijażu od Nivea - mleczko oczyszczające Cream Care






Wróciłam! Po moich przedłużonych wakacjach jestem z powrotem - z nową energią, wieloma pomysłami, ale - niestety - bez możliwości ich realizacji. Nad tym będę pracować w najbliższym czasie. Muszę tylko ustalić sobie listę priorytetów, bowiem od kilku tygodni o pierwsze miejsce bije się aparat i rower. Jak coś się wyklaruję to na pewno zaczną odkładać na to drugie. :P 

Jakiś czas temu pisałam Wam o nowym płynie micelarnym marki Nivea - klik. Oprócz niego, na rynku pojawiło się kilka innych kosmetyków przeznaczonych do oczyszczania cery. Wśród nich także i bohater dzisiejszego posta - delikatne mleczko oczyszczające. 


Kosmetyk zamknięty jest w wygodnej, trwałej butelce z twardego plastiku. Jego nazwa idealnie opisuje konsystencję. Mleczko jest dość lejące, ale nie na tyle, by mogło spłynąć nam z wacika. Co z właściwościami? Ano do nich nie można mieć żadnych obiekcji. Mleczko dość szybko i pewnie zmywa makijaż, także wodoodporny. Jedyny opór czuć czy żelowym linerze z Maybelline - ale umówmy się, to jest naprawdę ciężka artyleria. ;) Podkłady, pomady do brwi czy wodoodporne tusze do rzęs schodzą bez zbędnego pocierania. 




Mimo wszystko nie polubiłam tego kosmetyku. No nie i już. Nie lubię mleczek, nigdy nie lubiłam i chyba się do nich nie przekonam. Mogę nimi myć całą twarz (co zresztą obecnie czynię, chyba czas na aktualizację pielęgnacji twarzy!), ale moje oczy nie znoszą demakijażu z ich użyciem. Chociaż nie noszę soczewek, nie mam alergii ani innych schorzeń, wszelkie tłuste konsystencje mocno podrażniają mi oczy i doprowadzają do potoku łez. 

A Wy, lubicie mleczka do demakijażu? Próbowałyście już tej nowości? Dajcie znać, jakie są Wasze ulubione metody wieczornego oczyszczania twarzy! 

Linkin