Cześć! Dzisiaj mam dla Was tradycyjną aktualizację - post pośpieszny wielce, dodany pod wpływem bezsenności. Nie przedłużając, przechodzę do konkretów.
Maj minął mi dosyć spokojnie. Pojawiło się u mnie dosyć sporo #NOWOŚCI, był też powrót do starej miłości. Miałam #DŁUGI WEEKEND DLA WŁOSÓW w którym było bardzo kręcono, oraz drugi, nieco krótszy, #O TEN, w którym było prosto jak drut. Spróbowałam zbawiennej mocy kakao, polubiłam się z oliwką z BD, rozkochał mnie w sobie kończący się już niestety balsam od GP - recenzja niebawem. Dużo psikało się #ODŻYWKĄ W SPRAYU.
Włosy w maju olejowałam dość regularnie, aczkolwiek nie tak intensywnie - dwa, trzy razy w tygodniu. Do tego nakładałam maski dwa razy w tygodniu, ogółem rzecz ujmując moja pielęgnacja nadal wygląda #TAK. Podcięłam sama końcówki - w sumie pod ostrza poszła tylko najdłuższa warstwa, troszkę poprawiłam grzywkę. Wreszcie odrosła do w miarę ludzkiej długości -na prosto sięga ust, mogę ją założyć za ucho i jakoś w miarę się układa. Skończył się więc mój horror z grzywką za długą, aby nią być i za krótką, aby nie być.
(1) Początek maja (2) Początek czerwca |
Zdjęcie zostało wykonane dzisiaj, ponad 24 godziny po myciu. Suszyłam je na szczotce na prosto. Przyliz i przyklap - bywa. ;) Stałam niedaleko okna, światło było w porządku, kolor względnie podobny do tego w rzeczywistości - wydaje mi się, że nadal jaśnieją. Czaję się na szamponetki Vatiki, znacie? Ile u Was się trzymały?
W porównaniu do początku maja włosy zbyt wiele się nie zmieniły. Może trochę ciężej im się faluje, jeszcze nie znalazłam winowajcy. Przez ostatnią deszczową pogodę miały ogromną tendencję do puszenia, ale oprócz tego spisywały się w miarę bez zarzutu.
Mam zamiar stopniowo usunąć najwyższą warstwę, żeby zrównała się z tą krótszą. Nie jestem jednak emocjonalnie gotowa na opitolenie 5 centymetrów na raz, wolę więc co miesiąc ciachnąć po jednym. ;) Oprócz tego bliższe włosowe (i nie tylko) plany powinny pojawić się w osobnym poście.
Jutro postaram się na szybko dodać post do konkursu Astora (#REGULAMIN dla zainteresowanych ;)) - paletkę, o której będzie mowa chcę Wam pokazać od miesiąca, ale jakoś nie miałam okazji. Skoro można połączyć to z konkursem to czemu nie, zapraszam do niego i Was! ;) Problem jest tylko z czasem, mam nadzieję, że się uwinę - zaczął mi się końcoworoczny szkolny kocioł, nauczyciele wariują, a sprawdziany sypią się na prawo i lewo.
Nie było mnie przy komputerze przez weekend, a moja lista czytelnicza zapełniła sie w sposób niewyobrażalny - jeśli dodałyście przez ten czas coś fajnego, albo coś, co mi się spodoba, to dajcie znać - nie jestem w stanie wszystkiego przejrzeć, zwłaszcza w ciągu następnych kilku dni.
Jak się miały Wasze włosy w maju? :))
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia! :*
Jaakie długie <3 ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńJa też dodałam aktualizację :D
Dziękuję :) na pewno wpadnę :)
UsuńAle Ty masz ładne długie włosy... Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJej, dziękuję :)
UsuńPrześliczne masz te falki, no i zawsze zachwycam się tym miodowym kolorkiem :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym Ci go oddała, za taki ciemniejszy brąz ;) Dziękuję! :)
UsuńJeeej, jakie masz świetne refleksy :) robiłaś pasemka, czy to zasługa słońca?:)
OdpowiedzUsuńWszystko słońce :p Kiedyś zrobiłam sobie sama ombre, ale było bardzo delikatne i już chyba wszystkie jaśniejsze końcówki ścięłam. Odkąd pamiętam to na wiosnę bardzo mocno mi jaśnieją. ;)
Usuńmi też, ale jednak nie tak ładnie jak Twoje :) No normalnie jak z reklam! :)
UsuńNaprawdę? :D dziękuję pięknie!
UsuńSwietny kolorek i jakie dlugasne :)! Super blask i zero puchu :) Zycze zachowania spokoju w wariacji nauczycieli ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie eliminacja puchu to moje największe włosomaniacze osiągnięcie chyba :D Jeszcze niedawno była tragedia. Dziękuję pięknie :)
Usuńmoje włosy w maju zaczęły już lepiej wyglądać niż w marcu, kiedy zaczynałam przygodę z odbudową włosów. są gładsze, ładniejsze, bardziej błyszczące. jeszcze się rozdwajają, łamią i wypadają, ale o wiele mniej niż te 3 miesiące temu :)
OdpowiedzUsuńTo super, że widzisz postępy :) Powodzenia w dalszej walce! :) U mnie na początku jedyna zmiana była taka, że włosy były miększe w dotyku - ale ani to to się układać nie chciało, puszyło się, wariowało. I co mi po miękkości, jak wyglądałam jak trzy pupy zza krzaka. ;)
UsuńPiękna długość :) i takie zdrowe są :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :)
Usuń