poniedziałek, 7 marca 2016

Zakochana po uszy! Henna Orientana w odcieniu Karmelowy Brąz :)



Hej! Dziś wreszcie miałam chwilkę, żeby napisać Wam kilka słów o mojej ostatniej wielkiej miłości, czyli - bardzo nieskromnie - swoim własnym kolorze. :D Było to moje trzecie podejście do henny i bez wątpienia najbardziej udane. Poprzednie kolory możecie podejrzeć tutaj: czysty Orzech Laskowy (klik) i 50 g Orzech Laskowy + 10 g Karmelowego Brązu (klik).





Tym razem Opatrzność nade mną czuwała. W Pigmencie bowiem nie mieli ani próbek ani małej objętości Karmelowego Brązu - zamierzałam odwrócić poprzednie proporcje i dać 10 g Orzecha na 50 g Karmelu. Trochę zdesperowana, trochę wystraszona zdecydowałam się na dużą puchę ciepłego odcienia. Nieco obawiałam się marchewki na głowie, na szczęście koniec końców zostałam baaardzo pozytywnie zaskoczona. ;) 

Odcień, jaki uzyskałam, to prześliczny głęboki brąz moich marzeń. Mieniący się w słońcu na miedziany odcień, jakiego nie powstydziłaby się nawet Kasztanka Piłsudskiego. ;) Oczywiście zdjęcia nie oddają choćby krztyny uroku tego koloru, ale do tego już zdążyłam przywyknąć. :D 




Kolor wygląda naprawdę ładnie i naturalnie. Tuż po hennowaniu był rzecz jasna bardziej intensywny i miedziany, obecnie już nieco się wystudził, choć nadal bardzo mi się podoba. :) W najbliższym czasie nie będę już eksperymentować z innymi odcieniami czy mieszankami i zostanę przy czystym Karmelowym Brązie na dłużej. :) 

Co do samej kondycji włosów, to nie mam nic do dodania ;) Henna działa na nie bardzo dobrze - mniej się przetłuszczają, są takie porządniejsze i gładsze w dotyku. Wydają się też być grubsze, choć oczywiście nie jest to niesamowicie spektakularna zmiana. 

Na moje średniej długości włosy zużyłam ok 3/5 opakowania 100g. Produkty Orientana są dostępne na stronie producenta, a w Krakowie w niezawodnym Pigmencie. :) 




Na koniec muszę Wam jeszcze za coś podziękować... 26 lutego mój blog skończył dwa lata! :) Wszystko to oczywiście dzięki Wam, bo przecież nikomu przy zdrowych zmysłach nie chciałoby się pisać dwa lata w eter. Niestety nie miałam czasu na żaden jubileuszowy post, a nie chciałam też dodawać czegoś na szybko... Tak czy inaczej, z tego miejsca serdecznie dziękuję każdej mojej Czytelniczce z osobna, i tym cichym, i aktywnie komentującym. Gdy uświadamiam sobie, że za wszystkimi tymi cyferkami stoją prawdziwi ludzie, zaglądający tu dlatego, że coś ich zaciekawiło czy zainteresowało... aż brak mi słów. :) Dziękuję! Mam nadzieję, że zbliżająca się wiosna pozwoli mi zreperować swoje piśmiennicze statystyki i częściej będziecie miały powody, aby mnie tutaj odwiedzać. :) 

Ściskam Was wszystkie gorąco! :)
Kasztanowa A. 

35 komentarzy:

  1. Piękny kolor ;)
    Gratuluję :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie kolor śliczny :)W słoncu pewnie jeszcze piękniej będzie się mienił odcieniami..
    No i henna przyjaźniejsza dla włosów niż farba. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, moje włosy kochają hennę, są po mniej dużo fajniejsze :) Również pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :)

      Usuń
  3. Kochana powiedz mi taką rzecz praktyczną- jak teraz nakładasz henne to robi ci się odrost naturalnego koloru, czy jak teraz kładziesz nowy kolor to musisz np najpierw dawać henna na odrost potem po chwili na resztę włosów ( jak w drogeryjnych farbach) czy lecisz całość na raz nowy kolor na stary plus odrost? Bo coraz bardziej się zastanawiam nad tym i chciałabym wiedzieć jak to potem ogarniać gdy pojawi się odrost :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój odrost jakoś nieziemsko nie wybija się na tle hennowanej reszty, hennę nakładam normalnie tak jak za pierwszym razem, nie przykładając zbytniej uwagi co do tego, żeby odrost był dłużej pokryty. Na szczęście nie muszę o tym myśleć, wychodzi równo, więc chyba powinnam się cieszyć. :D

      Usuń
  4. Bardzo ładny kolor. Ja się ostatnio zakochałam w hennie Khadi Red =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie Ci w tym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. piękny kolor, chyba zaproponuję siostrze :-)
    Gratuluję rocznicy i życzę kolejnych!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny kolor :-) wyglądasz świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratuluję ! :) a kolor piękny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam, jestem naturalną blondynką, ale już teraz myszo-ciemno-siwiejącą...kolor dodawał na tyle uroku, że musiałam go zmienić. Obecnie włosy są dalej w tonacji naturalnego blondu, chciałabym jednak spróbować naturalnej farby, w tej samej tonacji, ale też z jaśniejszymi refleksami. Jak dobrać kolory, od czego zacząć eksperymentowanie z Henną? czy widząc kolor włosów byłaby w stanie Pani powiedzieć jaki kolor w jakich proporcjach mniej więcej byłby właściwy? będę wdzięczna za poradę, pozdrawiam :) Marta

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziewczyny, jeśli tak ja miałyście problemy z kupieniem Orientany w Krakowie, to mam rozwiązanie :D
    Przez przypadek natknęłam się na stoisko w Centurm Handlowym Czyżyny, koło Rossmanna.
    Mają tam praktycznie wszystkie produkty na miejscu :)
    Nazywa się chyba jakoś Naturay, albo Biały Jeleń.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale masz piękne włosy :) Pozazdrościłam Ci koloru i też kupiłam hennę Orientana. To będzie moje pierwsze farbowanie w odcieniach brązu. Do tej pory używałam tylko czystej henny lawsonia inermis.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny kolor włosów :) Karmelowy brąz i orzech laskowy są najpiękniejsze. Tu warto nabyć jak coś: https://ekoszycha.pl/ORIENTANA-Bio-henna-KARMELOWY-BRAZ-do-wlosow-poldlugich-i-krotkich-50g-p7143

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin