Kwiecień dobiegł końca, pora więc na podsumowanie tego, co działo się na mojej głowie w przeciągu ostatnich 30 dni. :) Jak zawsze będzie lista używanych kosmetyków, małe przyrostowe statystyki i zebranie włosowych postów. Zapraszam! :)
♦♦♦
Kwiecień był naprawdę szalonym i zabieganym miesiącem. Ciągle coś się działo, ciągle byłam zabiegana. Taki tryb nie sprzyjał dbaniu o włosy. Z tego też powodu w tym miesiącu wyjątkowo mało olejowałam i o ile mnie pamięć nie myli, chyba ani razu nie zdarzyło mi się posiedzieć z maską dłużej, niż pięć minut pod prysznicem. Znalazło się jednak kilka dni, podczas których bardzo dopieszczałam swoje kłaczki za pomocą nowego specyfiku. O tym pisałam Wam w Niedzieli dla włosów - klik.
Oprócz tego na samym początku miesiąca podcięłam włosy maszynką. O tym przeczytacie tutaj - klik.
Zdjęcia pochodzące z aloesowej niedzieli. :)
W tym miesiącu używałam:
- Szampony:
Na początku miesiąca: Equilibra, szampon z 20% soku z aloesu -> klik
Później: Yves Rocher, szampon do włosów zniszczonych
Mocniejsze oczyszczanie: Biały Jeleń, szampon z proteinami bawełny -> klik
- Odżywki i maski:
Na co dzień: Biovax Trzy oleje - maska do włosów -> klik
Joanna, Odżywka z olejkiem arganowym - jako mocno silikonowy wygładzacz
Proteiny: Biały Jeleń, odżywka z proteinami bawełny -> klik
- Olejowanie & zabezpieczanie końcówek:
Przed myciem: Olej lniany + olej z awokado
Pod olej: Gorvita, żel aloesowy
Na końce: Joanna, jedwab do włosów
- Na skalp:
Seboradin Niger - lotion przeciw wypadaniu włosów
Gorvita, żel aloesowy
Choć nie poświęcałam fryzurze zbyt wielkiej uwagi, włosy z reguły były miękkie i dociążone. Cieszę się, że doszłam już do tego etapu, kiedy jedyne, co muszę z nimi robić, to zbytnio ich nie męczyć. :)
Aktualna długość: 65 cm || Przyrost: 2 cm
Przyrost już kolejny miesiąc z rzędu utrzymuje się na poziomie 2 cm, co mnie bardzo cieszy. Odzyskałam więc zgubioną przez maszynkę długość z końca marca. :)
Dorzucę jeszcze porównanie do maja zeszłego roku:
Prócz cięcia w zasadzie niewiele się zmieniło. Obecnie mam ciut gęstsze końcówki, choć nadal uważam, że są przerzedzone i sukcesywnie będę się ich pozbywać. Teraz też włosy są na pewno dużo prostsze w obsłudze i po prostu zdrowsze. W zeszłym roku ostatnie kilkanaście centymetrów pamiętało ombre, jednak przez ten czas udało mi się pozbyć rozjaśnianych pasm.
Włosowe posty kwietnia:
- Spontaniczne podcięcie włosów maszynką
- Moja recepta na piękniejsze, mocniejsze włosy
- Stara miłość nie rdzewieje? Equilibra, szampon aloesowy
- Niedziela dla włosów (14): Żel aloesowy + olej
- Kiedy warto zmienić szampon?
Więcej zdjęć z tego pięknego miejsca i niewłosowe podsumowanie kwietnia znajdziesz w poprzednim poście. :)
Kurczę, ale zmiana :) Dostałam zastrzyk motywacji :) I gratuluję przyrostu, w dodatku serii!
OdpowiedzUsuńKomu jak komu, ale Tobie to chyba jest niepotrzebny! :D Dziękuję!
UsuńAle piękne włosy, śliczny połysk <3
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)) Właśnie ten połysk mnie chyba najbardziej cieszy, dawniej byly całkiem matowe
UsuńJakie cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJak seboradin?
OdpowiedzUsuńCalkiem ok, za nie długo pewnie pojawi się recenzja :)
UsuńJak zawsze piękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńPiękne <3 Muszę upolować ten żel aloesowy :)
OdpowiedzUsuńPróbuj, bo warto! :)
UsuńMasz przepiękne włosy :) I przepiękne miejsce do robienia zdjęć... :D
OdpowiedzUsuńZ tym drugim zgadzam się w zupełności! :)
UsuńAle Ty masz piękne włosy. Zwłaszcza podobają mi się tam gdzie są "falowane" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja także wolę je w takiej wersji ;)
UsuńPiękne włosy :))
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńUwielbiam te twoje włoski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D
UsuńZazdroszczę <3
OdpowiedzUsuńE tam e tam, trochę cierpiwości tylko trzeba! :D
UsuńWłosy wyglądają świetnie:-) szczególnie lekko pofalowane, gratuluję przyrostu, u mnie tendencja spadkowa, tylko 1,5 cm, poza tym wypadanie kwietniowe doskwierało mi oj doskwierało. Oby maj był lepszy i oby przybyło mi bajbików:-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię je w takiej wersji :) Oby oby, trzymam kciuki! :)
UsuńPiekne i takie zdrowe! ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńPięknie wyglądają pofalowane :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńMoje też urosły 2 cm dzięki drożdżom :)
OdpowiedzUsuńW życiu ich nie stosowałam, boję się! :D
UsuńŁał ! Śliczne włosy :) Chciałabym w końcu moje doprowadzić do takiego pięknego stanu :)
OdpowiedzUsuńNa pewno niedługo się uda! :)
UsuńMasz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńJejku, śliczne masz te włosy <3
OdpowiedzUsuńDzięękuję <3
UsuńŚliczne masz te włoski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńCo za włosy <3
OdpowiedzUsuńJej :D
UsuńPrzepiękne ! ;D
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńJak upinasz włosy do snu? W ogóle nie ma widocznych odgnieceń, przynajmniej na ostatnim zdjęciu <33
OdpowiedzUsuńJeśli chce, żeby były proste, to zwyczajnie śpię w rozpuszczonych ;) Kiedy związuje je w lekkiego koczka za pomocą invisi, to wyglądają tak, jak na porównaniu
UsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję! :)
UsuńAle pięknie Ci się falują ! :)
OdpowiedzUsuńTo dzięki koczkowi spiętemu invisi :)
UsuńNie mogę oderwać oczu, piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję :)
UsuńPrzy porównaniu i aloesowej niedzieli- najpiękniejsze EVER <3
OdpowiedzUsuńDzięękuję Ptysiu <3
UsuńDo tej pory żel aloesowy nakładałam tylko na twarz, teraz chyba też zacznę na włosy ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę przyrostu, 2cm więcej w miesiącu też by mi się przydały :)
Szczerze to przyrostu sama sobie zazdroszczę :D
UsuńJak mi się te Twoje włosy podobają,to po prostu poezja!!!!Sama długość jak dla mnie-marzenie,przez duże,przeogromne M!
OdpowiedzUsuńRany rany <3
Usuńnie gadaj głupot! teraz wyglądają na mega gęste, w zeszłym roku faktycznie końcówki były lekko przerzedzone, ale teraz jak dla mnie wyglądają fantastycznie :-)
OdpowiedzUsuńOj, dziękuję bardzo! :)
Usuń<3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy... Końcówki widocznie się zagęściły. I ten przyrost... Do pozazdroszczenia, oczywiście pozytywnie;)
OdpowiedzUsuń