wtorek, 29 kwietnia 2014

29. Garść pinów, czyli trochę mniej o moich włosach.







Hej!
Czujecie już maj w powietrzu? ;) Ponoć na początek miesiąca zapowiadane są oziębienia i dużo deszczu, ale te informacje nie są w stanie zepsuć mi radosnego oczekiwania na tegoroczną majówkę! Już tylko środa dzieli nas od upragnionego odpoczynku, toteż dzisiaj mam lekki post z kilkoma zdjęciami pięknych włosiąt. Zapraszam!





Długość

 

Długie włosy to obiekt pożądania tysiąca bloggerek. Tak jest i ze mną, choć szczerze powiedziawszy, nie jestem jakoś niesamowicie zafiksowana na tym punkcie. Porost nie jest najistotniejszą rzeczą, nie mierzę maniakalnie włosów, dawno już darowałam sobie wszelkie suplementy i inne cuda wianki. Rosną  jak rosną, chwała im za to, grunt, że się nie cofają. ;) 

W moim odczuciu estetyki figuruje kategoria "włosy za długie". Granica zaczyna się mniej więcej na wysokości pępka, kiedy to fryzura po prostu nie do końca mi się podoba. Moje włosy są <o takie>, a moim marzeniem jest, aby miały mniej więcej taką długość:




... brakuje mi więc tak około 8 centymetrów, mam więc nadzieję, że za rok o tej porze etap wiecznego zapuszczania będę mieć już za sobą. ;) Moje włosy są bardzo cienkie i skłonne do przyklapu, dlatego nie planuję hodowania ich aż po pas. Ostatnio włosy tej długości, jak mam teraz, miałam w okolicach I Komunii, później nie mogły wyjść poza łopatki. 

Nawiasem, bardzo długo myślałam nad dość krótką fryzurą. Szalenie urocze są o takie rozczochrańce:




Nigdy jednak nie miałam odwagi na tak radykalne cięcie, zresztą, perspektywa pozbawienia się kurtyny do zasłaniania twarzy jest mało kusząca. ;) Jak się znam, to łatwiej mi będzie je obciąć, jak już będą tak długie, jak chcę. Masz ci babo placki.


Skręt



Bardzo podobają mi się wszelkie fale i loki. Oczywiście prosta, lśniąca tafla także wywołuje zachwyt, jednak kręciołki mają w sobie to coś. ;) Natura w tym temacie była dla mnie bardzo skąpa i moje skromne 2A nie pozwala mi na otrzymanie upragnionej burzy loków, dlatego zawsze z niemym westchnieniem patrzę na takie zdjęcia:





Godna podziwu jest także gęstość! Moje biedne marnotki nawet po trwałej nie prezentowałyby się tak imponująco. Mówi się trudno, żyje się dalej, a tymczasem... 



Kolor

Jestem statystyczną polską myszą, a mój naturalny kolor w zależności od pory roku waha się między ciemnym blondem w lecie i jaśniutkim brązem zimą. Końcówki pamiętają ombre, więc są ciut jaśniejsze, choć w sumie różnicy niemal już nie widać. Będąc małą dziewczynką, szalenie chciałam zostać blondynką. Pamiętam, jak wzdychałam do Zosi z "Na dobre i na złe" i błagałam mamę, żeby mnie przefarbowała. Aktualnie wyzbyłam się już raczej blond zapędów, choć trzeba przyznać - ten kolor jest przepiękny!

Nie mam pojęcia, czy jest to bardziej karmelowy blond, czy już jakiś brąz, nie mniej jednak, szalenie mi się podoba. ;)  Aktualnie ciągnie mnie w stronę brunetek wszelakich. Gdyby nie te minimum pomyślunku, jaki czai się w mojej łepetynce, w ciągu ostatnich miesięcy już pewnie kilka razy wylądowałabym z farbą na głowie. Perspektywa odrostów i problemów finansowych jednak uparcie nakazuje mi pozostać przy swoim naturalnym umaszczeniu. Gdybym jednak zmieniła zdanie, pewnie szukałabym czegoś w tym guście:





Jak widać, rozstrzał mam niezły, bo od ciemnych kasztanowatych czerwieni do bardzo chłodnych brązów. Ostatnio coraz ciężej mi przejść obojętnie koło szamponetek w sklepach i coś czuję, że za niedługo ulegnę. Mam silną wolę. Zawsze ze mną wygrywa. :p

Wszystkie zdjęcia pochodzą z portalu Pinterest.
Moja tablica:  <tu>


Od maja mam zamiar ruszyć z nową, niekosmetyczną serią. Od dawna dręczą mnie moje eks-zapędy dziennikarskie, aż mnie świerzbi, żeby napisać coś nieco innego, niż dotychczas. ;) Co Wy na to? Chciałybyście zaglądać tu, aby poczytać takie wpisy? 

Które zdjęcia najbardziej się Wam podobały? Jakie są Wasze cele jeśli chodzi o długość?
Pozdrawiam i życzę owocnego, produktywnego zakończenia kwietnia! :)

6 komentarzy:

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin