Stara miłość nie rdzewieje, czyż nie? Ale i do tej samej rzeki dwa razy się nie wchodzi. Pokusiłam się o złamanie tej drugiej reguły i sprawdzenie prawdziwości pierwszej. W rzeczonym szamponie zakochałam się już ponad rok temu, wychwalałam go pod niebiosa na początku przygody z blogowaniem. Później porzuciłam go na rzecz dalszych poszukiwań. Na początku marca postanowiłam do niego wrócić i... rozkochał mnie w sobie na nowo. :)
Skład:Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice (sok z aloesu), Ammonium Lauryl Sulfate (detergent), Lauramidopropyl Betaine (antystatyk), TEA-Lauryl Sulfate (środek powierzchniowo czynny), Maris Salt (sól morska), Polyquaternium-44 (kondycjoner), C12-13 Alkyl Lactate (emolient), PEE-6 Caprylic Capric Glycerides (substancja myjąca), Polyquaternium-7 (kondycjoner), Parfum (zapach), Phenoxyethanol (konserwant), Benzoic Acid (konserwant), Disodium EDTA (konserwant i stabilizator), Cl 42090, Cl 19140 (barwniki)
Skład jest krótki i treściwy. Już na drugim miejscu znajdziemy sok z aloesu, którego - według zapewnień producenta - w kosmetyku znajduje się aż 20%. Po nim widzimy detergent ALS - nie jest to delikatny środek, ale jego moc jest złagodzona ogromną ilością ww soku. Zaraz po nim mamy antystatyk, kolejny środek powierzchniowo czynny, sól morską (w niskim stężeniu poprawia sprężystość włosów), składnik kondycjonujący, emolient, substancję myjącą, kolejną substancję kondycjonującą, zapach, dwa konserwanty i dwa barwniki. Teoretycznie nie znajdziemy tutaj składników niedopuszczonych do użytku w kosmetykach dla dzieci ani alergenów - z tym drugim jednak jak wiemy bywa różnie. Już samo tak wysokie stężenie aloesu może wywołać niepożądane reakcje u osób uczulonych na tę roślinę, dlatego warto wykonać próbę uczuleniową na niewielkim fragmencie skalpu.
Szampon ten kosztuje około 15 zł/250 ml, a dostaniemy go m.in w aptekach Ziko czy na doz.pl. Mieszkanki Krakowa znajdą go także w drogeriach sieci Kosmyk (dawny Firlit) oraz w Pigmencie (Jaśmin) na ul. Długiej. Produkt dość dobrze się pieni i łatwo spłukuje, a przy codziennym myciu starcza mi na nieco ponad miesiąc.
Jeśli chodzi o działanie, szampon sprawuje się tak samo wspaniale, jak rok temu. Przede wszystkim, dokładnie i zarazem delikatnie oczyszcza włosy. Nie ma najmniejszego problemu z domyciem nim oleju, reszek stylizatorów czy nagromadzonego sebum. Już podczas spłukiwania czuć, że kosmyki są bardzo, bardzo miękkie i bez oporów da się je przeczesywać palcami. Kilka razy nawet pokusiłam się o nienałożenie na nie odżywki i sprawdzenie, jak będą zachowywać się po samym tylko szamponie. Były miękkie, sprężyste i puszyste, czyli dokładnie takie, jak lubię. :) Zauważyłam także, że podczas używania tego szamponu nie mam najmniejszych dolegliwości związanych ze skórą głowy, mimo wcierania bardzo mocnej, alkoholowej wcierki. Skalp jest nawilżony i wyciszony. Szampon bardzo dobrze dogaduje się zarówno z emolientowymi, jak i proteinowymi produktami nałożonymi po myciu.
Jedyną rzeczą, do której mogę się przyczepić jest zamykanie. To już moje czwarte lub piąte opakowanie, i z każdym stało się dokładnie to samo - oderwała się połowa zawiasu od zatyczki. Na szczęście nie spowodowało to rozszczelnienia samej butelki. Oprócz tego polska naklejka umieszczona na odwrocie już po pierwszej kąpieli nieestetycznie odmaka. Mimo wszystko są to wady, które mogę przebaczyć w imię tak wspaniałego działania. :)
Do szamponu z pewnością jeszcze wrócę nie raz i nie dwa. Choć nie należy do najtańszych, moim zdaniem jest absolutnie wart swojej ceny i zasłużył na miano ulubionego, najlepszego szamponu. :) Ziko dość często ma promocję -30% na cały asortyment Equilibry i na pewno skorzystam z takowej, jeśli nadarzy się w najbliższych miesiącach.
Szampon ten kosztuje około 15 zł/250 ml, a dostaniemy go m.in w aptekach Ziko czy na doz.pl. Mieszkanki Krakowa znajdą go także w drogeriach sieci Kosmyk (dawny Firlit) oraz w Pigmencie (Jaśmin) na ul. Długiej. Produkt dość dobrze się pieni i łatwo spłukuje, a przy codziennym myciu starcza mi na nieco ponad miesiąc.
Jedyną rzeczą, do której mogę się przyczepić jest zamykanie. To już moje czwarte lub piąte opakowanie, i z każdym stało się dokładnie to samo - oderwała się połowa zawiasu od zatyczki. Na szczęście nie spowodowało to rozszczelnienia samej butelki. Oprócz tego polska naklejka umieszczona na odwrocie już po pierwszej kąpieli nieestetycznie odmaka. Mimo wszystko są to wady, które mogę przebaczyć w imię tak wspaniałego działania. :)
Do szamponu z pewnością jeszcze wrócę nie raz i nie dwa. Choć nie należy do najtańszych, moim zdaniem jest absolutnie wart swojej ceny i zasłużył na miano ulubionego, najlepszego szamponu. :) Ziko dość często ma promocję -30% na cały asortyment Equilibry i na pewno skorzystam z takowej, jeśli nadarzy się w najbliższych miesiącach.
Znacie ten produkt? Często wracacie do starych ulubieńców, czy macie naturę poszukiwacza skarbów i wciąż testujecie nowe kosmetyki? :) Jaki jest Wasz ulubiony szampon?
Pozdrawiam cieplutko! :)
Zaglądnij też tutaj!
- Recenzje innych szamponów: klik
- Recenzje odżywek i masek: klik
- Wszystkie posty dotyczące pielęgnacji włosów: klik
P.S
Tak, to moje włosy na zdjęciach. Nie, nie przefarbowałam ich na rudo. O.o Kontrastem też się jakoś wybitnie nie bawiłam, dajcie więc znać, czy to tylko na moim monitorze wyglądają tak nieswojo. :D
W Krakowie ten szampon jest też dostępny w Galerii Krakowskiej w Mediq.
OdpowiedzUsuńA faktycznie :) W ogóle ostatnio asortyment Mediq bardzo się poszerzył, mają kilka produktów Babuszki i parę innych firm, których nie dostanie się na przykład w Rossmannie. :)
UsuńAleż ten szampon mnie kusi,może kiedyś uda mi się go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy i u Ciebie tak się sprawdzi :)
UsuńChciałam go nieraz kupić ale nie znalazłam :/ może kiedyś mi się uda :)
OdpowiedzUsuńPytaj w aptekach i sklepach eko :)
UsuńBędę musiała w końcu wypróbować ten szampon, jestem wierna jedynie Babydream i często do niego wracam, a inne wciąż testuje :)
OdpowiedzUsuńJa też długo stosowałam BD, dopóki ten go nie zastąpił :)
UsuńAle szkoda że nigdzie poza śląskiem nie ma Ziko :< nigdy nie miałam Equilibry- może kiedyś przy przypływie pieniążka sobie kupię :D
OdpowiedzUsuńToż coraz to nowe apteki Ziko wyrastają w Polsce jak grzyby po deszczu :D Można sprawdzić na ich stronce adresy sklepów :)
UsuńW Krakowie wszystko dostaniesz!
Usuńo proszę, czyli to nie tylko u nas ich tak pelno! :)
UsuńMuszę go wypróbować <3
OdpowiedzUsuńOby się sprawdził! :)
UsuńWeź no kup mi go, bo nigdzie znaleźć nie mogę :D
OdpowiedzUsuńJasne! <3
Usuńmam go bardzo lubiue i kupuje w zielarni w Wieliczce;) włosy cudne
OdpowiedzUsuńFajnie, że u Ciebie też się sprawdza :) dziękuję bardzo! :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo proszę - w mojej okolicy to powiedzenie znaczy tyle, że nie rozpoczyna się na nowo związku z tą samą osobą. ;) Dziękuję za wyjaśnienie w takim razie! :)
UsuńMiałam maskę do włosów z Equilibra i byłam z niej bardzo zadowolona :). Na pewno go wypróbuję, niech no tylko się pojawię w Krakowie :D (zabrzmiało to dosyć groźnie, ale wcale tak nie jest) :)).
OdpowiedzUsuńTę taką zieloną z aloesem? I na nią się czaję od miesięcy! :D
UsuńTak tak, ta sama :). Bardzo fajna, super nawilża włosy, doskonały skład - zresztą cała seria jest naprawdę świetna :).
UsuńW takim razie chcę ją jeszcze mocniej!
Usuńnigdy nie uzywalam, ale wydaje sie byc ciekawy :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo ciekawy jest! :)
UsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy... :)
OdpowiedzUsuńTen szampon polecam, choć odżywka tak średnio się sprawdziła
UsuńNie używałam żadnego kosmetyku tej marki, choć widzę, że mają powodzenie na blogach.
OdpowiedzUsuńPróbowałam jeszcze odżywki, ale ona nie spisała się zbyt rewelacyjnie ;)
UsuńU mnie nigdzie go nie widziałam, al e ja go chcę!!!:D
OdpowiedzUsuńChciej, bo masz czego! :D
UsuńZainteresowalam sie tym szamponem, koniecznie musze zakupic, jezeli go gdzies znajde. ;))
OdpowiedzUsuńPopytaj w aptekach i sklepach eko :)
UsuńSporo o nim slyszalam i duzo dziewcztmyn mi go polecalo gdy szukalam szamponowej inspiracji ale niestety nie uzbieralo mi sie nic wiecej zeby go zamowic i tak jakos sie rozeszlo :-(
OdpowiedzUsuńNo tak, jak się ma zamawiac jedną rzecz to często się nie opłaca :<
Usuńnigdy nie próbowałam samponu,ba nigdy o nim nie słyszałam :o
OdpowiedzUsuńJest wart zachodu! :D
UsuńMiałam ten szampon, przyjemne myjadło, ale efektu wow na mnie nie zrobił:-)
OdpowiedzUsuńGrunt, że nie zrobił krzywdy ;)
UsuńKusi, ojj kusi :D
OdpowiedzUsuńA skusisz się? :)
UsuńChętnie bym go wypróbowała, jeśli dostanę go stacjonarnie. Ale troszkę szkoda mi pieniędzy, ponieważ szampony schodzą u mnie jak woda i pod tym względem staram się oszczędzać.
OdpowiedzUsuńW takim razie faktycznie ciężko. Ja myję głowę codziennie, ale miesiąc taka buteleczka wytrzymuje :)
UsuńNie znam, ale u mnie aloes powoduje często puszenie, więc nie wiem, czy taki szampon byłby dla mnie dobry :)
OdpowiedzUsuńW takim razie faktycznie lepiej sobie darować ;)
UsuńMiałam go i sumie też chętnie bym do niego wróciła :)
OdpowiedzUsuńO prosze, czyli nie tylko ja go polubiłam ;)
UsuńFajnie, ze pierwsza zasada sie sprawdzila, a druga obalilas :) Ja raczej trzymam sie ulubiencow ;) Faktycznie kolor mocno rudy wyszedl ;D
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko mnie się taki wydaje? :D
Usuń