wtorek, 7 kwietnia 2015

157. Spontaniczne podcięcie włosów maszynką.





Witam po świętach! Mam nadzieję, że minęły Wam one w spokojnej, rodzinnej atmosferze. Za późno już na życzenia Wielkanocne, nie mniej jednak życzę udanego powrotu do poświątecznej rzeczywistości. U mnie będzie z tym raczej ciężko. Dosłownie, ciężko. W ciągu tych trzech dni nie rozstawałam się z talerzem. Jak było u Was? :)

Jak już zdradza tytuł, w czasie przerwy świątecznej wpadłam na całkiem spontaniczny pomysł podcięcia włosów maszynką. Nie planowałam skracania końcówek, były w całkiem dobrym stanie, o czym pisałam Wam w aktualizacji: klik. Jakoś tak jednak wyszło, że mama nawinęła się pod rękę i maszynka poszła w ruch. :)

Mama od lat obcina włosy braciom, nigdy jednak nie robiła tego mnie. Sama też nie miałam podcinanych końcówek maszynką i byłam bardzo ciekawa, czy faktycznie jest to lepsza alternatywa dla tradycyjnych nożyczek. Cały zabieg trwał dosłownie kilkadziesiąt sekund. Włosy dokładnie rozczesałam za pomocą TT, a następnie mama chwyciła za grzebień i ścinała tylko najdłuższą warstwę, jadąc maszynką wzdłuż grzebienia. Tym sposobem pozbyłam się dwóch centymetrów.



Aktualna długość: 63 cm


Cieszę się, że zdecydowałam się na ten krok, choć po prawdzie mam ochotę na dużo, dużo większe cięcie. Zarówno na zdjęciu przed jak i po widać, że końce są przerzedzone, a włosy - mimo że zdrowe i miękkie - nie układają się zbyt dobrze. Choć na zdjęciach tworzą jako-taką taflę, na żywo to po prostu smutne, cienkie pasma, zwłaszcza w godzinach popołudniowych.

Próbowałyście kiedyś ścinać włosy maszynką? Zauważacie różnicę w kondycji końcówek ściętych w ten sposób a tych podcinanych nożyczkami? 

Pozdrawiam cieplutko!



Znajdziesz mnie też tutaj:





78 komentarzy:

  1. Ja bardzo często włosy skracam za pomocą maszynki :) Moje włosy wyglądają po niej lepiej niż po nożyczkach i dłużej mogę je przetrzymać, niestety ostatnie cięcie nie wyszło tak prosto jakbym chciała :)
    Ładne włoski <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama je podcinasz, czy ktoś inny Ci w tym pomaga? :) Dziękuję :)

      Usuń
  2. Uwielbiam tą metodę, a u Ciebie wyszło bardzo ładnie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. I tak masz najpiękniejsze kłaczki w blogosferze <3 Ja w kwietniu dodam post o mojej historii włosowej... Zdziwisz się :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja właśnie dzisiaj scielam u fryzjerki maszynką i spodobało mi się :) Co najlepsze nie zapłaciłam więcej czego się spodziewałam :) Tyle co nożyczkami :) A są od razu gesciejsze aż miło dotykać <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, jak tak dalej pójdzie, to nożyczki się pochowają w kąt :) Też lubię ten efekt świeżo podciętych końcówek :)

      Usuń
  5. kto ma takie piękne włosy? <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie się ścina maszynką, dużo szybciej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mega szybko, aż się zdziwiłam, jak mama po 20 sekundach wyłączyła maszynkę :D

      Usuń
  7. Ostatnio wszyscy mówią o obcinaniu włosów maszynką, a ja się zastanawiałam co to za nowy trend, jaka jest różnica? Wpis i komentarze pomogły mi się co nieco zorientować w temacie ;) a włosy nie niszczą się od maszynki? Taki lęk mi towarzyszy :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez bylam bardzo ciekawa i musiałam spróbować. Zapewne to wszystko zależy od jakości maszynki, której używamy :<

      Usuń
  8. ja obcięłam raz i nie widziałam specjalnie różnicy, jedynie mama widział, bo ciężej jej się obcinało :D
    na zdjęciu ubytku centymetrów nie widać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie mama bardzo chwaliła metodę. Ciach i już. :) Jak się dobrze przyjrzeć to coś tam widać, ale w końcu 2 cm to nie dużo. ;)

      Usuń
  9. No ja ostatnio scielam :) szkoda, że nie mam w domu maszynki, bo trochę się cykam fryzjerów. Przy następnym pójdę do mojej fryzjerki :) końcówki mi się jeszcze nie zaczęły rozdwajac :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście jest maszyna i dzielnie goli wszystkich męskich osobników poza psem w domu :D

      Usuń
  10. Ale masz pięknie zaakcentowaną talię tą sukienką czy pasem ;) Nie podcinałam nigdy końców maszynką. Nie miałabym kogo oto poprosić. Mama ma dwie lewe ręce, a tato na pewno bez pozwolenia zjechałby z długości dużo więcej :) Najczęściej jednak podoba mi się efekt cięcia na prosto za pomocą właśnie maszynki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toż to piękna kieca od Barbary Maciejewskiej z black and beige! :D Na pewno ją kiedyś pokażę. :D A fryzjerzy u Ciebie nie praktykują tej metody? :)

      Usuń
  11. Bardzo lubię końcówki po maszynce :) Porównując cięcie maszynką do cięcia nożyczkami końcówki po tym pierwszym są sztywniejsze. Nie zaobserwowałam żadnych zniszczeń w obu przypadkach ponieważ używam serum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, czy sama zauważę jakąś różnice. Chociaż po cięciu nożyczkami moje końce spokojnie dają radę 6 miesięcy bez kolejnego cięcia, więc pewnie nic szczególnego nie zauważę, bo dawno o tym zapomnę ;)

      Usuń
  12. Mi ostatnio fryzjerka obcięła włosy maszynką bo chciałam idealnie proste Końce :) nie rozdajają się ani nic się z nimi nie dzieje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo podobają mi się włosy podcięte maszynką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też je lubię, zwłaszcza u posiadaczek gestych włosów takich jak Karolajn by :D

      Usuń
  14. Uwielbiam patrzeć na twoje włosy. Wyglądają pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dawno temu podcinałam maszynka u fryzjera, mam zamiar przy kolejnej wizycie podciać maszynka na prosto, ale to dopiero w czerwcu po akcji u Ewy:-) do tego czasu muszę wytrzymać:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widze, że mamy podobna motywację do nie-cięcia :D

      Usuń
  16. Ciekawi mnie to podcinanie maszynką ;d ale narazie sobie odpuszczę bo tydzień temu byłam na normalnym podcięciu nożyczkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też kusiłlo, dlatego wreszcie spróbowałam ;)

      Usuń
  17. Nigdy nie probowalam ciecia maszynka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba jednak nadal dość niszowa metoda cięcia długich włosów ;)

      Usuń
  18. Muszę wypróbować cięcie przy użyciu maszynki, może i mi przypadnie ten rodzaj cięcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Miesiąc temu pierwszy raz podcięłam końcówki maszynką (chłopak pomógł) i chyba już zostanę przy tej metodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba wypróbuję taką metodę obcinania :)

    OdpowiedzUsuń
  21. pierwszy raz słyszę o podcinaniu maszynką! trzeba będzie kiedyś wypróbować :D
    ja ostatnio zdecydowałam się na większe cięcie - tata mi podciął włosy normalnie nożyczkami i teraz mam 60 cm zamiast 80 cm :) trochę krótkie mi się wydają, ale prezentują się lepiej, już nie ma takich smętnych, przerzedzonych końcówek ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam zamiar za jakiś czas pokusić się o większe cięcie. Fajnie, że masz w domu takiego prywatnego fryzjera! :D

      Usuń
  22. Nigdy nie próbowałam ale mam chęć wypróbować taką metodę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po moim pierwszym razie myślę, że warto! :)

      Usuń
  23. Ja nigdy maszynką ścinać włosów nie próbowałam, mam staroświeckie fryzjerki a u mnie w domu maszynki nie ma

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie w mieście pewnie też by mi egzorcyzmy odprawiły, gdybym spytała, czy mi zetną końce maszynką. :D Urok małych miast ;)

      Usuń
  24. Metoda maszynkowa mnie kusi :) Kochana, nie widac, zeby Twoje wloski przypominaly smutne pasma, wrecz przeciwnie, cudnie sie prezentuja, wiec po raz kolejny odradzam Ci scinanie wiekszej ilosci ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwszym razie polecam! :D Dziękuję za miłe słowa, ale... ale ja już z nimi żyć nie moge :D

      Usuń
  25. Hmm.. zaciekawiła mnie ta metoda maszynkowa. Muszę kiedyś spróbować! :D
    Włosy masz przepiękne! :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow, nie próbowałam nigdy podcinania maszynką i chyba bym się nie odważyła chociaż mnie kusi wypróbowanie tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście mama pewny człowiek - ścięła nawet mniej, niż chciałam :p

      Usuń
  27. Znam tę metodę, ale nigdy sama jej nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio jest bardzo popularna i strasznie mnie kusiło, żeby spróbować na sobie :)

      Usuń
  28. Do fryzjera nie chodzę, nie czuję potrzeby. Podcinam zawsze nożyczkami, bo najzwyczajniej w świecie nie mamy w domu faceta, który by miał maszynkę :) A kupować specjalnie, żeby raz na dwa-trzy miesiące raz ją użyć... lekko niepotrzebny wydatek ; )
    Ale kusiło mnie nie raz nie dwa by spróbować. Kiedyś na pewno to zrobię :)

    I Twoje kłaczki bardzo dobrze się prezentują, masz bardzo podobne jak moja koleżanka, a jej kłaki najchętniej bym z jej łba na swój przeniosła :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, w takim wypadku maszynka to zbędny wydatek. U nas w domu jest od lat, ale dopiero teraz pierwszy raz znalazła zastosowanie na żeńskiej części rodziny :)

      Usuń
  29. Kiedyś, kiedy jeszcze byłam posiadaczką krótszych włosków fryzjerka wyrównała mi końce maszynką, była to idealnie prosta linia, która przypadła mi bardzo do gustu :)
    W przyszłości zamierzam je również tak obciąć :)

    OdpowiedzUsuń
  30. zabrzmiało ostro, ale jakże prawdziwie " powrotu do poświątecznej rzeczywistości".. eh. true story :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, u mnie przerwy wszelakie bardzo rozregulowują mi tryb życia :P

      Usuń
  31. Nie wierzę, że Twoje włosy wyglądają na żywo smętnie ;) A cięcie maszynką uwielbiam! :) Mam wrażenie, że końce są dużo bardziej ostre ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak jest :< U mnie to było jednak zbyt małe cięcie, żebym mogła zauważyć te ostre końce, które wszyscy maszynkowcy sobie chwalą ;)

      Usuń
  32. Nigdy bym nie wpadła, żeby podciąć włosy maszynką :D Pewnie bym się bała, że mi je wyszarpie czy coś :p Nie są po tym jakoś porozdwajane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, maszynka tnie tak zdecydowanie jak nożyczki :)

      Usuń
  33. Masz piękne włosy :) Znam tą metodę, ale sama jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Nigdy tego nie robiłam,a podejrzewam że moim włosowm po zimowej Wielkanocy taki zabieg by się przydał,zachęciłaś mnie do wypróbowania tej metody,aczkolwiek nie ukrywam ze sie lekko "cykam" :)

    OdpowiedzUsuń
  35. W piątek zmierzę się z maszynką, ciekawe co mi z tego wyjdzie :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin