Hej! :) Jak już wiecie, biorę udział w akcji Zakręćmy się na Wiosnę organizowaną oczywiście przez Naszą Ewę z wlosynaemigracji.eu . W poście, w którym pokazywałam Wam efekty pierwszego zakręcania -> klik - spytałam, czy chciałybyście zobaczyć instrukcję. Kilka z Was wyraziło taką chęć, więc... serdecznie zapraszam! :)
Sposób ten jest modyfikacją dość znanego patentu zakręcania włosów na jedną opaskę. Dlaczego u mnie pojawiły się dwie? Ano dlatego, że moje włosy, choć cienkie, są już na tyle długie, że na jedną opaskę zwyczajnie się nie mieszczą. Zapewne grubsza chustka dałaby radę, jednak takowej nie posiadam. Jeśli więc Wasze włosy są krótsze, spokojnie wystarczy Wam jedna gumka. Mój sposób może się jednak okazać pomocny dla osób, którym - tak jak mi - przy tradycyjnym zastosowaniu opaski zjeżdżają z głowy. Nie przedłużając, zapraszam. :)
1. Włosy dokładnie rozczesujemy i przygotowujemy nasze opaski. Ważne, żeby pasma były całkiem suche - w przeciwnym razie zamiast fal otrzymamy brzydkie zagięcia.
2. Włosy dzielimy równo na pół i przerzucamy na przód. Zakładamy pierwszą z opasek w takim miejscu, aby była względnie stabilna i nie przesuwała się po głowie.
3. Jedną z połówek włosów dzielimy na odpowiednią ilość kosmyków. U mnie w zupełności wystarczają trzy, ale jeśli Twoje włosy są gęstsze, to pewnie wypadnie więcej pasm.
4. Wydzielone pasma nawijamy wokół opaski. Ważne, żeby wszystkie nakręcać w jedną stronę - na zewnątrz albo na wewnątrz, a nie na przemian. Krok powtarzamy dla wszystkich kosmyków, aż skończy nam się wydzielona połowa włosów.
5. Teraz zdecydowanie najtrudniejszy krok. :D Po zawinięciu połowy włosów jedną ręką przytrzymujemy sploty, a drugą ostrożnie ściągamy opaskę z głowy.
6. Ostrożnie, uważając, aby nie rozplątać zwiniętych pasm, zawiązujemy na opasce węzełek, możliwie jak najbliżej włosów. Jeśli coś nam się wywinie, tak jak mi na zdjęciach, to po związaniu węzełka próbujemy wkomponować niepokorne pasmo w resztę konstrukcji.
7. Powtarzamy kroki 2-4 na drugiej stronie głowy: zakładamy opaskę, dzielimy włosy na mniejsze pasma i nawijamy je ściśle na opaskę.
*A co zrobić, jeśli poprzednia strona się rozsupłała to powiem za chwilkę (patrz pierwsze zdjęcie po prawej ;))
8. Po zakręceniu drugiej strony postępujemy tak samo, jak w przypadku pierwszej - ostrożnie ściągamy opaskę, zawiązujemy supeł możliwie jak najbliżej włosów i puszczamy.
*Jeśli czujemy, że włosy nie są spięte zbyt stabilnie, bierzemy dwie normalne gumki do włosów i nimi związujemy połówki tak, aby wszystko się trzymało. Możemy także spróbować przypiąć całość spinkami żabkami bliżej głowy tak, aby opaski ze zawiniętymi włosami nie dyndały nad ramionami.
Po kilku godzinach całość powinna wyglądać mniej więcej tak. :) Oczywiście efekt końcowy zależy od tego, jak bardzo podatne są Wasze włoski, jak grube pasma nakręcałyście, z jakiego materiału wykonane są Wasze opaski itd itd. U każdej z nas będzie to wyglądać nieco inaczej.
Przy okazji chciałabym Wam mocno podziękować za zainteresowanie wczorajszą zabawą! :) Myślałam, że dostanę dwa, góra trzy maile, a tutaj taaaka niespodzianka. :) Jeszcze większą niespodzianką okazał się fakt, że wygrały aż trzy osoby, przysyłając mi screeny z liczbą 100 001. Dziewczynom jeszcze raz gratuluję, wypatrujcie listonosza po weekendzie. :)
Jak podoba Wam się instrukcja? Spróbujecie kiedyś, czy jednak macie swoje sprawdzone sposoby na kręcenie włosów bez użycia ciepła? :)
Pozdrawiam cieplutko i życzę nam wszystkim szybkiego nadejścia Wiosny! :)
Ale wlasciwie czemu usuwac opaski? Ja zostawiam :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszło :)))
Usuwam, bo i tak prędzej czy później mi zjeżdżają z głowy :D
UsuńAaaa! Mozna jeszcze podpiac wsuwkami :D
UsuńNo way, u mnie wszystko zjeżdża. Przy bieganiu zgubiłam już dwie gumki, bo nawet one mi się zsuwają z włosów, za śliskie dziady są. :D
Usuńej musze tego spróbować, bo świetny efekt!
OdpowiedzUsuńA dziękuję ! :)
UsuńBardzo fajny sposób! U mnie niestety jest technicznie nie do wykonania! :(( Moje włosy się plączą ;( Ale efekt u Ciebie jest świetny! :) Tylko pozazdrościć! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję! :) Faktycznie, przy plątających się włosach może być ciężko ściągnąć opaskę. :<
UsuńBardzo ładny efekt! A spospob super
OdpowiedzUsuń*sposób :-)
UsuńDziękuję :)
UsuńŁadnie! Nigdy nie miałam takich opasek, muszę się rozejrzeć za kupnem i wypróbować ten sposób.
OdpowiedzUsuńBez problemu można je dostać w każdym papierniczym za kilkadziesiąt groszy :)
UsuńŚwietnie wyszły kochana :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńWow, takiej opcji robienia loków jeszcze nie widziałam. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę, co z tego wyszło! :)
UsuńŚliczny efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie :)
UsuńJa mam o tyle dobrze, że po umyciu i nie rozczesaniu włosów (trochę je pougniatam) pokazują się ładne loki ;).
OdpowiedzUsuńJak ja tego zazdroszczę! :)
UsuńA ja kiedyś na wesele miałam fryzurę na opaskę! Koleżanka musiała mi kręcić loki, żeby w ogóle opaska je złapała całe :D potem jakoś mi je podpinała śmiesznie, ale fryzura trzymała się całą noc. Teraz baaardzo rzadko, o ile wcale, decyduję się na loki :P
OdpowiedzUsuńA bo Ty taka śliczna jesteś, że Ci żadnych loków nie trzeba! :)
UsuńSposób bardzo mi się podoba, chętnie wypróbuję !
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty! :)
UsuńDzięki, teraz będę musiała wypróbować na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona! :)
UsuńChyba nie do konca zrozumiałam, ale efekt wygląda pięknie :D A nie wyjedzie na to samo jeśli się po prostu zrobi fryzurę na opaskęi zostawi na noc? Ja mam sprawdzony ukochany sposób na rajstopy, o którym robiłam filmik gdzieś na początku blogowania :)
OdpowiedzUsuńJasne, że można zostawić opaskę, tylko problem jest taki, że mnie się zawsze zsuwa, więc ja ją ściągam w sposób kontrolowany i związuję węzełek, żeby wszystko się trzymało ;)
UsuńJak robiłam na jedną opaskę to rożnie wychodziły. Jedne bardziej zakręcone inne mniej, ale teraz muszę spróbować na dwie. Może lepiej wyjdzie ;d
OdpowiedzUsuńMoże może, chętnie zobaczę co i jak! :)
Usuńmuszę wypróbować ten sposób :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona! :)
UsuńFajny ten sposób, muszę go w końcu wypróbować :)
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wygranych :))
Obyś i Ty była z niego zadowolona :)
UsuńBardzo fajny sposób, ale z moimi zdolnościami pewnie nic by z tego nie wyszło :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranym! :)
E tam, warto probować. :D
UsuńSlyszalam juz o kreceniu wlosow na opaske, ale nadal nie wyprobowalam tego sposobu i w sumie nie wiem czemu. Swietny efekt koncowy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Łowczynio :D
UsuńO fajny sposób, szkoda, że nie mam opaski:P
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jest to wielki wydatek :D
UsuńMuszę i ja wypróbować ten sposób :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że efekt Ci się spodoba :)
UsuńKochana, rewelacyjna opis :)! Podlinkuje do Twojej metody w podsumowaniu :) Niezle, ze az 3 Dziewczyny wylapaly 100 001 ;) Jeszcze raz gratuluje zacnej liczby! Alez masz piekny ten usmiech ;)
OdpowiedzUsuńAle się nie mogę doczekać tego podsumowania. :D Dziękuję bardzo! <3
UsuńDla mnie pierwsza metoda jest świetna, minus niestety jest taki, że włosy rozwalają się w nocy, bo gumka zwyczajnie się zsuwa ;)
OdpowiedzUsuńDlatego ja ją ściągam i związuje, bo mnie także zsuwa się już po kilku sekundach od założenia :D
UsuńCiekawy sposób! Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajny sposób, Świetny efekt ! Na pewno wypróbuje. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://wlosomaniactwodusi.blogspot.com/search?updated-min=2015-01-01T00:00:00-08:00&updated-max=2016-01-01T00:00:00-08:00&max-results=4
Reklama naprawdę jest zbędna ;)
Usuńfajny sposób, niestety u mnie utrzymanie loków wiąże się z cudem, po godzinie już są proste :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to współczuję, ja w swoich włosach najbardziej lubię to, że są takie podatne. :D
UsuńŚliczne loki! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWreszcie wiem jak się do tego zabrać :D Dzięki za tutka, może kiedyś spróbuję na moich włosach. Chociaż boję się tego ściągania ^^
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, że bedziesz zadowolona! :)
UsuńSuper pomysł na loczki ;) efekt jest cudny ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń