niedziela, 22 lutego 2015

140. Zakręćmy się na wiosnę! (1) Loki na opaskę.


Jak pewnie większość z Was wie, u Ewy z bloga Włosy na Emigracji rozpoczęła się już po raz drugi akcja kręcenia włosiąt! :) Poprzednią edycję tylko cicho podglądałam, podziwiając piękne pukle. Teraz postanowiłam wzmocnić szeregi nakręcających i wiecie co - po tym, jak okazało się, iż zgłosiłam się jako pierwsza dostałam jeszcze większej motywacji do działania! :D Żeby nie było, że jestem na kręcenie niechętna, postanowiłam zabrać się za nie jak najszybciej. 






Na pierwszy ogień poszedł przetestowany dawno temu sposób z włosami nakręcanymi na gumową opaskę. Wszystko, czego potrzebujecie to właśnie taka gumka. Kupicie ją w każdym sklepie z artykułami go włosów za kilka złotych. Można także sprobować zakręcać się na zwykłą apaszkę zawiązaną na głowie. :) 

Wszystko teoretycznie jest bardzo proste: zakładamy opaskę na głowę i pasmo po paśmie, obkręcamy nią włosy. Po kilku godzinach rozpuszczamy i loki gotowe. :) Można pokusić się o wgniecienie pianki albo odrobiny żelu lnianego, aby utrwalić skręt. 

Jak wspomniałam, z metody tej korzystałam już kilkukrotnie, ostatnio jakieś... hm, póltora, może dwa lata temu. Wtedy wszystko wychodziło super, nakręcanie włosów trwało kilka minut, a efekt był naprawdę bardzo ładny.

Tym razem napotkałam kilka trudności. Pierwsza z nich - przesuwanie się opaski. Od tego czasu moje włosy stały się dużo dużo gładsze, przez co opaska jeździła po nich jak szalona i ciężko było dobrze nawinąć pasma. Na szczęście przypięcie jej kilkoma wsuwkami uratowało sprawę. Druga z nich - moje włosy od tej pory dużo urosły i były zwyczajnie zbyt długie na jedną opaskę! Zawinęłam więc połowę na jedną, a połowę na drugą, a każdą z nich zdjęłam i związałam supełek zamiast zostawiać na głowie. Dzięki temu gumki trzymały włosy, ale nie jeździły po głowie. Wiem, że ten opis nie daje Wam bladego pojęcia o tym, jak taka konstrukcja mogła wyglądać. Jeśli wyrazicie taką chęć, następnym razem przygotuje dokładną instrukcję ze zdjęciami. ;)

Włosy kręciłam wieczorem, a rozpuściłam następnego dnia rano. Oto efekty: 



Tak wygląda człowiek na antybiotyku bez podkładu na twarzy. Nie jest dobrze. :D 


Pojawił się spory puszek, ale podejrzewam, że sama sobie jestem temu winna - zawijałam zbyt cienkie pasma, które później z trudem odwijałam z opaski. Przez to, że mocowałam się z ich odkręceniem, przy okazji je spuszyłam. Nawet olejek nie pomógł, cóż. :P Nie mniej jednak jestem zadowolona - wiele razy Wam wspominałam, że fale to moje największe włosowe marzenie. Nawet taki bałaganiarski skręt dodaje im objętości i sprawia, że wydają się gęstsze.

Mimo wszystko, nie obraziłabym się, gdyby następnym razem udało mi się wyczarować coś bardziej regularnego i opanowanego. ;) Do tej pory jeszcze nie było mi to dane i podejrzewam, że trudno będzie cokolwiek zdziałać na cieniowanych włosach, ale będziemy próbować! :)






Kręciłyście kiedyś włosy w ten sposób? Chcecie zobaczyć, jak dokładnie u mnie wygląda zaplatanie na dwie opaski? 

Dajcie znać, czy też bierzecie udział w tej zabawie i jakie metody chcecie przetestować na pierwszy ogień! :) 


60 komentarzy:

  1. jeszcze nigdy nie próbowałam kręcenia na opaskę :P baardzo podoba mi się efekt na twoich włosach :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne,może sama kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje włosy przepięknie wyglądają w skręcie! :)

      Usuń
  3. Ślicznie wyszły :) ja jeszcze nigdy nie kręciłam na opaskę, ale będę próbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś spróbuję tej metody :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ależ efekt! Też planuję wypróbować tę metodę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I tak wygladasz ładnie :D
    u mnie kręcenie na opaskę skutkuje grubymi lokami, Ale nie odpowiada mi ten efekt. Jest zbyt sztuczny:( fakt, że zawijam na gruba opaske, a nie na cieniutka. Moze przy innej miałabym lepszy efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na swoich włosach z kolei lubię grube loki, ale nigdy mi nie wychodzą. :c

      Usuń
  7. Jeszcze nigdy nie próbowałam tej metody.Włoski pięknie się skręciły, wyszły takie romantyczne falki :) Dopiero na zbliżeniu widać ten puszek! Moje włosy najlepszy skręt zyskują po nałożeniu na nie stylizatora, harmonijkowaniu w bawełnianą koszulkę i zostawione same sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj puszek był i to dość spory. :p moje niestety nie są na tyle podatne, żeby od samego harmonijkowania się skręcić. :c

      Usuń
  8. nigdy jeszcze nie kręciłam tam włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz się w lokach to warto spróbować! :)

      Usuń
  9. Bardzo ładnie Ci wyszły. Ja dla odmiany rozprostowałam włosy i czuje się źle, mam wrażenie, że walcze z ich naturą. Nie lubie swoich fal i jednocześnie je kocham, wariactwo :) A na opaske kręciłam, ale efekt mi się nie podobał, skręt nierównomierny a moje włosy w nocy opuściły częściowo opaske.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. :P a co do opaski to właśnie dlatego ja ją od razu zdjęłam i zawiazalan w supel. ;)

      Usuń
  10. Ja wczoraj kręciłam w ten sposób i nie wyszło zbyt efektownie. Chyba zrobiłam coś źle :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co było nie tak? Za grube, za cienkie, czy może w ogóle nie zlapaly skrętu?

      Usuń
  11. Koniecznie zrób tutorial z tymi dwiema opaskami - mi też zawsze zjeżdżają z głowy i chętnie zobaczę jak sobie z tym poradziłaś. Bardzo ładnie Ci te fale wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny efekt, jednak chyba trzeba mieć dosyć mocno podatne włosy na takie zabiegi. Widzę, że twoje są puszyste i lekkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, moje są lekkie, cienkie i podatne na kręcenie. ;)

      Usuń
  13. Ciekawy efekt ;) moje włosy są z natury kręcone jednak jeśli chce aby skręt był inny niż zazwyczaj wykorzystuje różne metody bez użycia ciepła ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Prześlicznie Ci wyszło, mimo małego puszku, objętość piękna :):)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne falki :) A u mnie nic się nie sprawdza... :D Włosy kręcą się naturalnie. Przy opaskach, zwilżonych chusteczkach efekt mam okropnie brzydki, a i takie kręciołki w ogole się nie trzymają... Wole swoje naturalki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo ładnie wyszło Ci te nakręcanie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana, niezmiernie sie ciesze, ze w tym roku dolaczylas :***!
    Przepieknie wyszlo, a objetosc powala :)! Slicznie wygladasz, tak naturalnie wlasnie i absolutnie nie widac, ze jestes na antybiotyku :)! Chetnie obejrze relacje. Na takie gumowe opaski jeszcze nie probowalam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie! :)) postaram się zrobić więcej zdjęć. :)

      Usuń
  18. Fajny efekt :) Też mam zamiar wypróbować tę metodę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) oby i u Ciebie efekt był zadowalający! :)

      Usuń
  19. wow! Wygląda to u Ciebie ślicznie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Chciałabym tak wyglądać z podkładem i bez antybiotyku jak Ty z antybiotykiem i bez podkładu ;) A włosy cudnie! Na żywo jeszcze lepiej;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ślicznie Ci w takich włosach :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojej ślicznie się za falowały :) bardzo Ci pasuje taka fryzurka ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedyś sama sobie zrobiłam taką fryzurę na opaskę zanim ścięłam włosy, ale o ile dobrze pamiętam eksperyment nie zakończył się pomyślnie :P full masz tych włosów! Chociaż ja nie lubię efektu od ucha w dół, czuję się jak cocker spaniel :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny skręt! A mogłabyś zrobić jakąś wersje poglądową ze zdjęciami? Zawsze to lepsze niż suchy opis :)
    Ciężko się potem odwija włosy? Ja bym się bała, że moje się poplątają i w efekcie tylko je sobie powyrywam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zrobić jak najszybciej! :) A to wszystko zależy od opaski, włosów i tego, jak je nawiniemy, niestety. :c

      Usuń
  25. Ja również chętnie zobaczyłabym więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja jestem chętna na więcej zdjęć :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin