poniedziałek, 19 maja 2014

38. Weekend dla Włosów #8.










Hej!
W to poniedziałkowe popołudnie mam dla Was kolejny opis włosowych zabaw weekendowych. Było nieco inaczej niż dotychczas, post ten stanowi niejako przeciwległy biegun dla zeszłotygodniowych fal, które pokazałam Wam tu: #7.  Złamałam niedzielny schemat, a w sobotę było się nieco niekonwencjonalnie. Zapraszam dalej!


Piątek




W czwartek wieczorem włosy spryskałam swoją odżywką w sprayu (zbieram się do napisania, co najchętniej do niej wrzucam :p ) i naolejowałam oliwką BD. Rano umyłam płynem Facelle wymieszanym z odżywką do włosów suchych z Green Pharmacy - już tydzień temu wspominałam, że baaardzo się polubiłyśmy. :) Po myciu nałożyłam ciutkę odżywki z Auchana, a po odsączeniu wody znów spryskałam je swoim sprayem. Chwilkę później zabezpieczyłam końcówki serum z ArganOil i rozpoczęłam suszenie chłodnym nawiewem. Nie miałam do dyspozycji dyfuzora i nie próbowałam zastępować go ręką (o takim szachermacher pisałam kiedyś #Tu.) W efekcie wyszło więc bardzo prosto - i jak to zawsze u mnie po suszarce - nieco puchowato. Przepraszam za zdjęcie pod dzikim kątem - śpieszyłam się i nie miałam czasu kombinować z przesuwaniem stolika w pokoju. :p


Sobota

 


W sobotę znów nałożyłam oliwkę, tym razem na jakieś dwie godziny przed myciem. Następnie umyłam bardzo dokładnie skalp i długość brzoskwiniowym szamponem z Kallosa, który ostatnio pełni u mnie rolę rypacza. Później obiecana ekstrawagancja - wymieszałam resztki kochanego Biovaxa z trzema olejami z maską Kallos Color i łyżeczką kakao. Większość z Was pewnie już próbowała tego naturalnego zmiękczacza, ja jakoś do tej pory ciągle o nim zapominałam. Maskę trzymałam w ciepełku jakieś dwadzieścia minut, w międzyczasie racząc się cudowny różanym peelingiem własnej roboty (tą różową miłością chwaliłam się wczoraj #tu.). Przy zmywaniu włoski były niesamowicie miękkie, a po wyschnięciu - puszyste, jakby gęstsze i  bardzo toporne na falowanie. :) Mimo ganiania w koczku nie wykręciły się prawie wcale - będę pamiętać na wypadek gdybym mi się kiedyś drutów zachciało. Prostowłosym i nielubiącym swoich delikatnych fal kakao jak najbardziej polecam. 

Widzicie to cudeńko na moich ustach? Znalazłam idealną pomadkę, którą jestem w stanie się malować i w której nie czuję się jak klaun! :) Mam nadzieje, że w najbliższych dniach uda mi się ją pokazać w pełnej okazałości! 


Niedziela

 

  
Całą niedziele miałam niesamowicie podły humor. Wstałam rano z diabelsko bolącymi plecami (mieć osiemnaście lat i być prawie inwalidą, oł yea) i dokuczającym brzuchem. Do tego musiałam się dotachać z ciężkimi torbami do internatu i taka pół żywa nie miałam siły na nic. Nie chciało mi się bawić z tradycyjnym niedzielnym BingoSpa z proteinkami, umyłam więc włosy szamponem z Equilibry i nałożyłam samą odżywkę z GP.  Potem nie robiłam już z nimi absolutnie nic, żadnych sprayów czy serum. Związałam na noc i rano wreszcie się jako tako pofalowały, choć nadal bardzo skąpo. Dzisiaj mam zamiar nadrobić brak protein i chyba odkurzę hydrolizowaną keratynę, bo tak leży sama w szafce i płacze. 

A jak u Was wyglądał weekend? Spróbowałyście czegoś nowego, a może deszczowa aura skutecznie zniechęciła Was do czegokolwiek? W Krakowie wreszcie wyszło słońce i jakoś tak od razu lepiej człowiekowi na duszy. :) 

18 komentarzy:

  1. Ciekawy patent z kakao, nie słyszałam o nim :) Muszę wypróbować ten szampon Equilibry. Jak wygląda sprawa z jego dostępnością?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze kupuję go w aptekach Ziko - są też inne produkty tej firmy, często na promocji. Jak nie masz Ziko to możesz popytać w innych aptekach. :) Po za tym można zamówić na doz.pl

      Usuń
  2. U mnie w weekend skromiutko, bez oleju, umyłam tylko facellem, potem biovax do blondu i żel mrożacy joanny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersji do blondu nigdy nie miałam, a mamy chyba zbliżony kolor - nie rozjaśnia Cię czasem? Bo tam chyba rumianek jest :) Kiedyś się przymierzałam do tego do włosów ciemnych licząc, że cokolwiek ruszy moje mysze, ale stwierdziłam, że i tak byłaby to minimalna zmiana i sobie odpuściłam. ;)

      Usuń
    2. Może delikatniuśko rozjaśnił, ale naprawdę to mało widoczne i być może mi się tylko wydaje :)
      Za to maska mariona do brązu wyraźnie dodała brązowawych refleksów, czaję się na tę do blondu :)

      Usuń
    3. oo, brzmi ciekawie. :) Kiedyś ją dorwę!

      Usuń
  3. Śliczne są te twoje fale :) U mnie w weekend była koloryzacja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raz ich więcej, raz mniej.. Ale dziękuję! :) Już pędzę do Ciebie zobaczyć na efekty! :)

      Usuń
  4. A ja w weekend miałam tylko romans z maską Biovaxu dla blondynek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jedna z niewielu wersji, której jeszcze nie miałam - muszę to nadrobić! :D

      Usuń
  5. Piekne wlosieta, nawet mniej pofalowane :))) Dobrze, ze juz nastroj lepszy, ja przed TYMI dniami, wiec mi nawet sloneczko dzisiaj nie pomaga ;) Czekam na pokazanie pomadki w pelnej okazalosci i recenzje z wygrzebania keratyny- do mnie jest wlasnie w drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję, wszystkie aż za dobrze wiemy o co chodzi ;) Pomadka pojawi się zapewne jutro, jeśli jeszcze nie macie dość moich postów codziennie. :>

      Usuń
  6. Ja się dzisiaj tak jakoś podle czuję, więc wiesz.. każdemu się zdarza. ;) Włoski masz bardzo ładne i długość przyzwoita, nie to co u mnie.:D piąteczka za wszystkie te zabiegi, rozpieszczasz je jak nie wiem. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że się zdarza, tylko jednym trochę częściej ;) Właśnie mam teraz najdłuższe włosy od dziesięciu lat, po komunii nigdy nie wyszły za obojczyki, a jak już trochę wyszły, to je ciachałam. ;)

      Usuń
  7. trafiłam na Twojego bloga przypadkiem, ale bardzo mi się tu podoba i musze przyznać, że postawiłaś na bardzo oryginalną i ciekawą tematyke postów :) super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. Szminki? Nie wytrzymałam, już się nią pochwaliłam - w następnym poście :D

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin