czwartek, 6 marca 2014

7. Alterra, Sensitiv - Gesichtscreme - krem do cery bardzo wrażliwej.

Źródło: KWC

Alterra, Sensitiv - Gesichtscreme



Kupiłam go na promocji w Rossmannie jakieś trzy - cztery miesiące temu. Kosztował około 7 zł. W cenie regularnej można go nabyć za około 10 zł. Męczyłam się  z nim dość długo i stosowałam go codziennie pod makijaż. Postaram się jak najdokładniej opisać, jak się sprawował. 



Skład: Aqua, Olea Europaea Oil*, Glycerin, Alcohol*, Carthamus Tinctorius Oil*, Myristyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Oenothera Biennis Oil*, Rhus Verniciflua Cera, Xanthan Gum, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Hydrogenated Lecithin, Dipotassium Glycyrrhizate, Helianthus Annuus Seed Oil, Levulinic Acid, Ascorbyl Palmitate, Tocopherol.
* Składniki z certyfikowanych upraw ekologicznych.


Skład:

 

To on skusił mnie do zakupu tego kremu. Na drugim miejscu jest oliwa  z oliwek, zaraz potem glicerina i w sumie to te dwa składniki zachęciły do kupna kremu. Dalej nie widać nic potencjalnie niebezpiecznego, może prócz alkoholu, jednak do tej pory nie zauważyłam, żeby w innych kremach mi szkodził. Dalej są różne oleje, brak parafiny. Jako że kosmetyki Alterry do tej pory całkiem mi odpowiadały pomyślałam - biorę!



Opakowanie, konsystencja: 

 

Tubka z kremem zamknięta jest w estetycznym, kartonowym pudełku, na którym naklejone są etykiety w języku polskim. Sama tubka jest wykonana całkiem solidnie, mimo wielokrotnego przewożenia kremu w torebce nie pękła, więc opakowanie zdecydowanie na plus. Do tego tubki są higieniczniejsze i ponoć kremy tak zapakowane dłużej trzymają odżywcze właściwości po otwarciu, gdyż są lepiej zabezpieczone przed szkodliwymi czynnikami z zewnątrz opakowania. Nie jestem pewna na ile to prawda, a na ile czysty marketing, ale tak na logikę coś w tym jednak jest. 

Krem jest biały, lekki, nie klei się po nałożeniu na twarz. Nie spływa też z dłoni. Łatwo łączy się z innymi substancjami, np. z podkładem, zarówno mieszany na ręce, jak i bezpośrednio na twarzy. Wchłania się w miarę do matu.

Działanie:


Krem dedykowany jest dla osób z bardzo wrażliwą cerą, za zadanie ma chronić i koić - tak zapewnia producent. Od tego kosmetyku oczekiwałam nawilżenia i ukojenia skóry skłonnej do podrażnień. Ponadto miałam nadzieję, iż dobrze spełni się jako krem pod makijaż. Wyniki moich obserwacji wyglądają następująco:
  • Nawilżenie: 

    Tutaj trochę się nie zrozumieliśmy. Oczekiwałam czegoś więcej, biorąc pod uwagę dość sporą ilość olei i gliceryny. Choć oleje same w sobie nie nawilżają, pomagają skórze je utrzymać - u mnie w sumie nie zauważyłam niczego takiego. Po jakimś czasie od stosowania tego kremu, gdy z jakiś względów nie nałożyłam na noc "mocniejszego" kremu, wyraźnie było widać, że skóra jest sucha, zwłaszcza w okolicach nosa. Używany w duecie z mocniej nawilżającym kremem spisywał się już nie najgorzej. 
  • Ukojenie:

    Jako że moja skóra jest dość problematyczna, nie dziwię się, iż ten krem nie dał sobie rady. Mam ogromną tendencję do rumienienia się, przez co moja cera jest jakby zaogniona i szczególnie wrażliwa. Do tego często wyskakują różne niespodzianki, wypryski, wągry. Wydaję mi się, że im dłużej go stosowałam, tym więcej niedoskonałości się pojawiało. Nie mogę za to winić tylko i wyłącznie jego, bo na taki stan wpływ mogło mieć wiele czynników, co nie zmienia faktu, że krem ten "zasiada na ławie oskarżonych".

    Zaraz po nałożeniu kremu na twarz czułam ściągnięcie skóry. Była taka napięta. Na szczęście wrażenie to dość szybko znikało, a sam krem wchłania się dość szybko.
  • Krem - "baza pod makijaż"

    Nigdy nie używałam typowej bazy pod makijaż, przed nałożeniem podkładu nawilżam twarz kremem i to w zupełności mi wystarcza. W tej roli Alterra spisuje się całkiem w porządku, o ile na noc użyłam czegoś mocniej nawilżającego. Nie powoduje rulowania się podkładu, nie ma efektu maski, ładnie łączy się z fluidem. Czasami nakładałam na krem sam puder i wtedy też było w porządku. Naturalnie nie przedłuża też trwałości makijażu. Mam wrażenie, że nijak na nią nie wpływa - przy użyciu innych kremów trwałość tego samego podkładu prezentowała się podobnie. 

Podsumowanie: 

Spodziewałam się mocniejszego nawilżenia i zredukowania ilości niespodzianek dzięki naturalnemu składowi. Tutaj trochę mnie zawiódł, jednak nie wyrządził przy tym ogromnych szkód. Dobrze sprawdził się pod makijaż. Więcej do niego nie wrócę. 

Ocena: 6/10

Za opakowanie, dostępność, cenę, małą szkodliwość, wydajność.


Marcowe denko: 1/5 !

Inne opinie na temat kremu: KWC.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin