czwartek, 10 marca 2016

Curl me soft, please! || Schwarzkopf Osis+ i mój sposób na względnie trwałe loki





Wiecie, jak uwielbiam loki. Od dwóch lat płaczę Wam tutaj, że chciałabym mieć chociaż fale. Chociaż najmniejsze, poradziłabym sobie z nimi. Dużo dłużej natomiast kombinuję, co zrobić, aby moje uparcie nie-falowane włosy takimi się stały. Przerobiłam chyba wszystkie możliwe naturalne sposoby, a lokówka wciąż jest moją najlepszą przyjaciółką na większe wyjścia. Po cichu muszę się Wam przyznać, że czasami zdarza mi się po nią sięgnąć od tak - żeby mieć się czym cieszyć. Bo loki to coś, co cieszy mnie nieziemsko. ;) 

Niestety, odkąd ścięłam włosy wszystkie moje próby uzyskania wymarzonej fryzury przynosiły dość mizerne efekty. Włosy albo nie chciały kręcić się wcale (tuż po cięciu), albo kręciły się, ale bardzo szybko traciły kształt. Piękne fale trwały dosłownie przez kilkanaście minut, po czym stopniowo i zdecydowanie zbyt szybko ustępowały miejsca napuszonym pasmom. Może sprawa miałaby się lepiej, gdybym do ich utrwalenia używała lakieru, ale.. ale okropnie nie lubię takich sztywnych, suchych włosów. Pianka nie podołała takiemu wyzwaniu. 







Właśnie dlatego, kiedy odezwał się do mnie przedstawiciel sklepu fryzjerskiego Gobli.pl z propozycją współpracy, od razu zaczęłam rozglądać się nad czymś, co pomogłoby mi wreszcie cieszyć się pięknymi lokami na dłużej. Na pierwszy ogień wybrałam krem Swarzkopf Osis+ Curl Me Soft. Jest on co prawda dedykowanym osobom posiadającym loki, a nie takim, które te loki dopiero chcą wyczarować, ale mimo wszystko widziałam w nim jakiś potencjał. Co z tego wyszło? :) 


Krem nakładam na wilgotne włosy w dni, kiedy mam ochotę na kręcenie. Ma dość lejącą się konsystencję i ciężko z nim przedobrzyć. Moje włosy chłoną go niczym zwykłą odżywkę, a po wysuszeniu nie czuć usztywnienia czy przesuszenia - tutaj wielki plus. Włosy stają się jednak jakby bardziej podatne, już przy suszeniu mogę uzyskać delikatne fale, które jednak są tak nieregularne i tak niewydarzone, że szkoda nawet o nich mówić. ;) 

Po dokładnym wysuszeniu dokładam jeszcze minimalną ilość kosmetyku na przednie i wierzchnie pasma (bo po prawdzie to właśnie je kręcę najmocniej, całą resztę trzymam na lokówce dosłownie kilka sekund) i przystępuję do kręcenia. 






Loki zakręcone w ten sposób trzymają mi się dłużej, ale niestety wciąż nie ma mowy o przetrwaniu całego dnia w niezmienionym stanie. Po kilku godzinach zaczynają się rozluźniać, a do wieczora zostają tylko delikatne falki, ale przynajmniej nie puszą się przy tym jak dzikie koguty. Bez użycia tego kremu włosy po rozprostowaniu są spuszone, suche i niezadowolone, przy kręceniu z OSIS+ na szczęście unikam takiego efektu. 

Komu polecam? Na pewno osobom, które faktycznie mają loki, i to takie ze skłonnością do puszenia. Będzie to fajny krem dla tych, którym zależy bardziej na dociążeniu i dodatkowym nawilżeniu pasm. Nie jest to produkt dla osób, które oczekują mocnego utrwalenia, ale może sprawdzić się jako odżywka bez spłukiwania używana do ugniatania włosów. Jak na preparat do stylizacji ma całkiem przyzwoity skład. ;) 






Inci: Aqua, Glicerin, PVP, Dicaprylyl Carbonate, PEG 15 Dimethicone, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyltaurate/Dimethylacrylamide Cross polymer, Octyldodecyl Stearate, Phenyl Trimethicone, Isohexadecane, Phenoxyethanol, Glyceryl Oleate, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Polysorbate 60, Panthenol, Propylene Glycol, Sorbitan Isostearate, Quaternium-80, Linalool, Glyceryl Acrylate/Acrylic Acid Copolymer, Methylisothiazolinone, Limonene, Benzyl Alcohol, alpha-Isomethyl Ionone, Citrellol, Red 40


 Oczywiście przy dłuższym stosowaniu może nadmiernie obciążać włosy, ale wtedy powinno wystarczyć umycie mocnym szamponem i darowanie sobie tego dnia stylizacji. ;) 

Z danych technicznych: produkt zapakowany jest w wygodną buteleczkę z miękkiego plastiku o pojemności 150 ml. Otwierana jest na klik, bez problemu można sobie z nią poradzić mokrymi dłońmi. Dostępny jest np w sklepie Gobli. ;) -> klik.

Jak na profesjonalny produkt nie jest jakoś strasznie drogi, a jego wydajność naprawdę powala. Jak wspomniałam, warto na niego zerknąć, jeśli jesteście posiadaczkami loków z tendencją do przesuszania się i puszenia. Uwaga na glicerynę, nie każdy ją lubi. ;) 







Koniecznie dajcie mi znać, jaki jest Wasz sposób na trwałe loki! :) Ciekawa też jestem, czy używałyście kiedyś tego kosmetyku i jak się u Was sprawdził. 

Ściskam! 

17 komentarzy:

  1. A próbowałaś kremu do loków z Isany? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie wyglądają te fale! ♥ Też mam problem z kręceniem włosów odkąd je ścięłam - gdy były jeszcze długie i bardziej zniszczone, pięknie się falowały nawet po zwykłym koczku, a teraz.. teraz zawinięte na opaskę rozprostowują się w ciągu kilku minut :( # smuteczek. Ja jakoś nie miałam kontaktu z produktami do stylizacji, bo po prostu kiedyś nie były mi potrzebne, a teraz chętnie wypróbowałabym ten krem, by przedłużyć ich trwałość chociaż o pół godzinki.. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale tak rzadko używam produktów do stylizacji, że się w sumie nie dziwię :P
    PS. Super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny efekt, takie naturalne fale.. Trzeba będzie wypróbować ;] Swoją drogą, bardzo ciekawy blog, jestem tutaj pierwszy raz, a już kilka postów mnie zaciekawiło. Pozdrawiam serdecznie M&M

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślicznie Ci w falach ;) Ja robie faje jedynie na dwa warkocze lub koczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie mam sprawdzonego sposobu ale wciąż szukam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ Tobie szybko rosną włoski :D Mogłabym się z Tobą wymienić- chętnie oddam moje "ni to fale- ni to loki" za proste włosy :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale ładnie Ci w tych falach :) Ja chętnie zamieniłam by się na Twoje proste :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale piękne włosy, zazdroszczę ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie znam, ale mam naturalne loki, więc chętnie wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bijumek taki piękny <3 moje fale na szczęście trzymają się nawet i na drugi dzień, więc nie muszę nic kupować :>

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny masz kolor włosów ;) i szybko Ci rosną, już takie długie się zdają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny masz kolor włosów ;) i szybko Ci rosną, już takie długie się zdają :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O, to możemy się zamienić! Oddam ci fale, a ja zabiorę twoje proste włosy, bo do takich wzdycham... Ileś lat temu prostowałam, teraz od lat tego nie robię, bo się boję zniszczeń, ale któregoś dnia nie wytrzymam i znowu wyprostuję...

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin