wtorek, 2 lutego 2016

Bio-Selen + Cynk - efekty kuracji + KONKURS :)



Jeszcze w październiku (tutaj) pisałam Wam o moich nowych, niespotykanych dotąd problemach ze skórą. Mieszana, przetłuszczająca się dotychczas cera zaczęła się nieprawdopodobnie przesuszać, do tego całe ciało aż wołało o porządne kremowanie. Podobnie sprawia miała się z włosami: okropnie leciały głowy i traciły nawilżenie w ekspresowym tempie. 




Wtedy też przedsięwzięłam plan intensywnej pielęgnacji opartej przede wszystkim na nawilżaniu i natłuszczaniu skóry, wspartej przez suplement Bio-Selen + cynk. Balsamowanie o dziwo weszło mi w nawyk, za co ciało dość szybko się odwdzięczyło. Zużyłam dwa opakowania kremu do stóp Evree i jeden z Fuss Wohl, prawie dwa balsamy (Balea i Eveline) i pół masełka do ust Tisane. Normalnie taka ilość starczyłaby mi na rok. ;) 

Ku mojej wielkiej uldze, udało mi się także zahamować wypadanie włosów. Robotę odwaliła niewątpliwie Joanna Rzepa, która już nie pierwszy raz uratowała mnie od doszczętnego wylinienia. Mam ogromne szczęście że działa na mnie tak tani i ogólnodostępny produkt. :) Jako ciekawostkę także dodam, iż obecnie moje włosy mierzą 42 cm. Biorąc pod uwagę niedawne cięcie, od października (czyli w trakcie stosowania kuracji) urosły jakieś 6 cm. :)

Jedynie paznokcie nie poprawiły się w zadowalającym stopniu. Chyba po prostu takie już są i na ich giętkość nie wpływa w żaden sposób aktualna kondycja organizmu. Na szczęście odkąd zaczęłam robić sobie manicure hybrydowy, nie jest to już aż taki problem.





Bez wątpienia mogę stwierdzić, że swoje trzy grosze dołożyła tutaj suplementacja od wewnątrz. Nie ma sensu testować takich preparatów samodzielnie, bo nie są one stworzone po to, aby zastępowały w jakikolwiek sposób inne produkty, czy to żywieniowe, czy kosmetyczne. Służą wzmocnieniu organizmu, uzupełnieniu ewentualnych braków, ale nie można oczekiwać, że po łyknięciu 30 tabletek wszystkie problemy znikną jak ręką odjął. Jestem jednak niemal całkowicie pewna, że moja nad podziw wysoka odporność to zasługa właśnie po części Bio-Selenu - w tę jesień i zimę nie zachorowałam ani razu. Kilka razy co prawda czułam, że coś mnie rozbiera, ale ani razu nie miałam gorączki, poważniejszego kataru czy bólu gardła. Dodam, że nie stosowałam żadnych specyfików w rodzaju popularnych Gripexów. ;) 

Podobnie sprawa ma się z włosami - Rzepa faktycznie hamowała ich wypadanie, ale nigdy wcześniej aż tak mocno nie wpłynęła na ich wzrost. Zauważyłam także, że paznokcie - choć nadal kruche i giętkie - rosną o wiele szybciej. 

Suplement stosowałam przez okres od października do połowy stycznia, robiąc około dwu i pół tygodniową przerwę między jednym, a drugim opakowaniem. Podsumowując efekty kuracji, jestem naprawdę zadowolona! Najbardziej ucieszyła mnie wysoka odporność. W mojej obecnej pracy stykam się z absolutnie wszystkimi zarazkami tego świata i nawet w sezonie szalejącej grypy byłam zdrowa. W poprzednich latach zawsze dopadało mnie jakieś jesienno-zimowe choróbsko, w tym roku na szczęście obyło się bez wizyt u lekarza i łykania dodatkowych leków. 






O polityce Pharma Nord oraz właściwościach tego konkretnego suplementu pisałam Wam już szerzej w TUTAJ, serdecznie więc odsyłam Was do tego wpisu. Tam dowiecie się więcej o tym, dlaczego zaufałam tej firmie i za co konkretnie odpowiedzialny jest selen i cynk... a tymczasem zapraszam na konkurs. :) Do wygrania będą trzy komplety dwumiesięcznej kuracji Bio-Selenem. Myślę, że taka dodatkowa dawka bezpiecznych i przebadanych minerałów przyda się każdemu, zwłaszcza przy tej niesprzyjającej pogodzie za oknem. :)

Regulamin konkursu z Pharma Nord:

1. Sponsorem konkursu jest producent suplementu Pharma Nord. 
2. Wysyłka nagrody możliwa jest na terenie Polski i odpowiada za nią sponsor konkursu. 
3. Aby wziąć udział w konkursie, należy wypełnić formularz zamieszczony niżej.
4. Spośród zamieszczonych odpowiedzi wybiorę trzy najciekawsze, najzabawniejsze lub najbardziej zaskakujące. Z laureatami skontaktuję się mailowo, a ich dane do wysyłki przekażę producentowi. 
5. Odpowiedzi można przesyłać od dzisiaj, tj 02.02.2016 do 16.02.2016 r.
6. Zwycięscy zostaną ogłoszeni w ciągu dwóch tygodni od daty zakończenia konkursu w osobnym poście. Skontaktuję się także z nimi drogą mailową, a na odpowiedź będę czekała 5 dni. 









Zapraszam do zabawy! :)

7 komentarzy:

  1. A ja szczerze mówiąc jakoś całe życie unikałam suplementów... Cały czas myślę nad czymś co doda mi energii, bo niestety przy nawale obowiązków mam z tym problem...

    OdpowiedzUsuń
  2. aktualnie pobieram biotynę , skrzyppokrzywę i falvit mamam na uzupełnienie żelaza, jest lepiej,ale faktycznie suplementy nigdy nie wyeliminują problemu całkowicie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że wszystkich dopadła już zima! Ja tak samo, całe życie skóra mieszana, a teraz taka sucha, że aż strach! O włosach nie wspomnę. Ja już przyjmuję inne suplementy i myślę, że przy nich zostanę, ale dobrze że Ci się sprawdziły :) Ja tak samo tej zimy nie chorowałam (odpukać!), ale myślę, że to jednak zasługa ogólnego dobrego odżywania :) Trzymam kciuki za uczestników konkursu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nigdzie nie mogę dostać Rzepy Joanny :( kupujesz ją stacjonarnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, włoski urosły bardzo ładnie! A jeśli jesteś zainteresowana skuteczną domową odżywką do paznokci to niedawno robiłam o niej wpis. Na mnie podobnie działają suplementy- na skórę, potem włosy i reszta, a paznokcie na szarym końcu i już nic dla nich nie zostaje...

    Fajny konkurs, postaram się wziąć udział:*

    OdpowiedzUsuń
  6. czytam dość dużo postów o suplementach ale jakoś się przekonać do nich nie mogę

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin