poniedziałek, 26 października 2015

200. Kosmetyczne nowości - same perełki!






Witajcie Kochane! Bardzo, ale to bardzo nie wiedziałam, jak zabrać się za tego posta. Sporo rzeczy pokończyło mi się naraz, skutkiem czego w minionych tygodniach przytrafiły mi się większe zakupy. Miałam szczęście trafić na same perełki - produkty, w których zakochiwałam się od pierwszego użycia... no i właśnie. Na recenzję jeszcze zbyt wcześnie, ulubieńców nie zwykłam dodawać, a dodawać posta z trzema czy czterema nowościami? Też słabo. I tak myślałam, myślałam, a nowinek przybywało. Już nie ma ich tak mało, więc mogę Wam je pokazać i pokrótce opisać z czystym sumieniem. Zaparzcie herbatę i przygotujcie się na mocne pokuszenie. :D 


Zakupów część pierwsza: jakoś tak przełom września i października. Zaspokojenie dwóch zachcianek + uzupełnienie braków niezbędnych.






  • Ziaja pro - Maska krem pod oczy

Nie jest to może produkt, który rozwiązuje wszystkie moje problemy w 100%, ale kurczę - uwielbiam! Chętne na obszerniejszą recenzję? 


  • Golden Rose - 60 sekund Express Dry

Zachcianka numer jeden. Pokazywałam go Wam już tutaj - klik. Przepiękna, jesienna marsala! 


  • Colection - Lasting Perfection 01 korektor kryjący

Po tylu latach wysłuchiwania zachwytów na jego temat, i ja skusiłam się na ten kultowy korektor. W połączeniu z kremem-maską z Ziai sprawia, że moje worki stają się niemal niewidoczne. Doskonale sprawdza się też jako baza pod cienie, trzyma się w stanie nienaruszonym długie godziny i ma idealny kolor - kawałeczek magii w malutkim opakowaniu. :)  


  • Catrice - Defining Blush 030 Love & Peach

Zachcianka numer dwa. Na skórze wygląda cudownie - taka różowawa brzoskwinia, która przepięknie ożywia twarz i sprawia, że nawet najstraszniejsza plucha niestraszna! Niestety, edycja llimitowana. 


  • Joanna Rzepa - Kuracja wzmacniająca

Powrót do sprawdzonych sposób w palącej potrzebie. Więcej szczegółów tutaj - klik


  • Mixa - Płyn micelarny optymalna tolerancja

Śmiało mogę Wam powiedzieć, iż jest to absolutnie i bezsprzecznie najlepszy micel, jaki stosowałam - a przerobiłam ich już naprawdę sporo, włączając w to kultowego Garniera czy zachwalany Green Pharmacy. 


  • Biały Jeleń - Kozie mleko, hipoalergiczny płyn do higieny intymnej

Siłą nawilżenia i łagodzenia nie dorównał co prawda swojemu droższemu koledze z tej samej firmy (a mowa o moim starym wybawcy, żelu probiotic - klik), ale jest to naprawdę dobry produkt, do którego zapewne będę wracać. 


  • Bourjois - Healthy Mix 51

Mam! Po miesiącach zastanawiania się i macania testerów przy okazji każdej wizyty w drogerii. Kultowy podkład nawilżający Bourjois spadł na mnie jak grom z jasnego nieba - na promocji -50%. Zapłaciłam więc za niego 25 złotych i wyleciałam z moją nowiusią zdobyczą z drogerii cała w skowronkach. I zakochałam się od pierwszego nałożenia! 


Drugi rzut nowości, czyli zamówienie ze sklepu ezebra. Miałam jakiś wyjątkowo paskudny humor, postanowiłam więc... wreszcie wypróbować kultowy podkład Bourjois, który chodził za mną dobre półtorej roku. Tak, dokładnie ten sam, który widziałyście wyżej, tylko ton ciemniejszy, czyli numerek 52. :D 

Zamówienie na ezebra złożyłam dzień przed tym, kiedy trafiłam na numerek 51 w drogerii (swoją drogą, nie wiem czemu różnią się buteleczki - tamta z czarną zakrętką to starsza wersja i dlatego był na tak dużej wyprzedaży?) W każdym razie, takim oto dziwnym zbiegiem okoliczności i w wyniku mej słabej silnej woli stałam się posiadaczką dwóch flakoników, a więc zapasu na jakieś trzy lata. Ten ciemniejszy chyba sprzedam... tak czy inaczej, przy okazji zakupu podkładu skusiłam się także na kilka innych rzeczy:





  • Ingrid - Make Up Base - Baza redukująca zaczerwienienia 

Nigdy nie miałam bazy pod makijaż z prawdziwego zdarzenia, skuszona więc niską ceną tej z Ingrid postanowiłam dać jej szansę. Póki co jestem zadowolona - może i nie pomaga w tuszowaniu zaczerwienień, ale poprawia trwałość makijażu. 


  • Donegal - pędzelek do eyelinera

Wrzuciłam do koszyka bez większych nadziei - kosztował chyba 3 złote. Nie jest wart więcej, ale w miarę dobrze sprawdza się w swojej roli. Wymagał tylko przycięcia, bo w oryginale włosie było zbyt długie, aby dało się nim precyzyjnie operować. Po skróceniu o  jakiś 5 mm jest w sam raz. :) 


  • Hakuro H13 - Pędzel do bronzera 

O porządnym pędzlu do konturowania to ja marzyłam z dobry rok. Wreszcie skusiłam się na ten z Hakuro i... lubię go, nawet bardzo, ale jakiejś wielkiej chemii między nami nie ma. Może dlatego, że jego szpic jest ciut zbyt ostry jak na mój gust. Tak czy inaczej, po nabraniu wprawy da się z nim osiągnąć naprawdę niezły efekt. :) 

  • Hakuro H79 - Pędzel do rozcierania cieni

Bardzo, ale to bardzo polubiłam H80 - malutką, precyzyjną kuleczkę. Liczyłam, że w H79 znajdę jej starszego brata. Jest w porządku, ale znów nie zapałałam do niego jakąś wielką miłością. Cieszę się jednak, że trafił na moją toaletkę - przyjemnie podkreśla się nim załamanie powieki czy zewnętrzny kącik, a przy dłuższej pracy można z nim osiągnąć naprawdę ładne mgiełki. :)



  • Essence - Lipniner - Konturówka do ust nr 08 Red Blush
Już rozumiem o co tyle szumu! Kredka wygląda na ustach bardzo ładnie, zarówno jako sam kontur, jak i wypełnienie całych warg. Trwałość też wypada nie najgorzej, a kolor to bardzo ładna czerwona wiśnia. Całkiem ładnie komponuje się z moim typem urody, choć przed zakupem nie sprawdzałam żadnych swatchy. ;) 




Na koniec ostatnia porcja nowości - kolejne uzupełnienie braków i jedna, malutka zachcianka... 






  • Receptury Babuszki Agafii - Scrub solny do ciała

To śliczne, malinowe opakowanie wołało do mnie w Pigmencie od niepamiętnych czasów. Peeling, które aktualnie używam dobija już dna, postanowiłam więc skusić się na to cudo. Jeszcze nie macałam, ale doczekać się nie mogę! 


  • Hydrolat z rumianku bułgarskiego

Wielki nieobecny - od razu trafił na toaletkę, aby godnie zastąpić swojego poprzednika. To już piąty hydrolat, z jakim mam do czynienia i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie powrotu do drogeryjnych toników. Macie ochotę na zestawienie moich ulubionych hydrolatów? :)


  • Maść z witaminą A

Odkąd moja cera zaczęła się szalenie przesuszać, do łask wrócił niezastąpiony apteczny specyfik. Nakładam ją wszędzie tam, gdzie skóra wymaga nawilżenia - aktualnie są to okolice nosa (paskudny katar!), usta oraz policzki. 


  • Cetaphil - Emulsja micelarna do mycia

Produkt, który przepisała mi pani dermatolog. Szerzej opowiadałam o nim w poście o tym, jak udało mi się wygrać walkę z atopowym zapaleniem skóry i jak wygląda moja obecna pielęgnacja - klik. Drogi, bo drogi, ale naprawdę delikatny. 



  • Golden Rose - Vision Lipstick  115

I prawdziwa wisienka na torcie na koniec! Przepiękna, nawilżająca pomadka od GR w idealnym na jesień, zgaszonym kolorku - pokochałam od pierwszego nałożenia. 


Która z moich nowinek najbardziej przypadła Wam do gustu? A może macie ochotę na dokładniejszą recenzję któregoś z tych produktów? :) Koniecznie dajcie znać, czy i Wam udało się ostatnio trafić na jakąś perełkę!  

35 komentarzy:

  1. Bourjois jest moim faworytem na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie przeczytałam sobie nowości do porannej herbatki i przez Ciebie mam zachcianki! Póki co kończy mi się tusz, puder i korektor, więc może w przyszłym miesiącu trafi do mnie Collection tak przez Ciebie zachwalany! :) no i peeling musi być cudowny... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj peeling to jest tak cudny, że nie mogę przestać go niuchać! :D

      Usuń
  3. Hoho piękne zakupy :D Ja też ostatnio takie poczyniłam dużo kosmetyków rosyjskich które do mnie idą i paletka z pomadką z MUR które zamówiłam sobie dziś w nocy w ramach bezsenności 3:) Bardzo mnie kusisz tym podkładem Borjuis też się na niego szykuje od dłuższego czasu.Chętnie poczytam również obszerniej na temat maski pod oczy z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się napisać coś więcej o tej masce, warta zachodu! :)

      Usuń
  4. Naprawdę fajne nowości ;)) Cetaphil ma genialne produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam tylko tę emulsję - testowałaś coś jeszcze? :)

      Usuń
  5. Czaję się od dawna na joannę rzepę :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę moją ulubioną rzepę :) jest świetna i działa cuda :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie może aż tak niesamowicie cudotwórcza nie jest, ale na pewno to najlepsza drogeryjna wcierka, jaką testowałam :)

      Usuń
  7. Bardzo lubię pędzle Hakuro i zacieram ręce na ten model do bronzera. Nie zrażam się ostrą końcówką- podejrzewam, że może mi bardzo ułatwić malowanie modelek :) Szukam właśnie jakiś przyjemnych konturówek do ust, muszę przyjrzeć się Essence, skoro chwalisz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Essence to wszyscy chwalą. :) Myślę, że zrobiłabyś z niego wspaniały użytek ;)

      Usuń
  8. Eeee wcale nie ma tego tak dużo, czuj się rozgrzeszona. Zwłaszcza, że same perełki przygarnełaś :D Piękny ten lakier z GR:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny jest ten lakier z GoldenRose!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kusisz dokładnie wszystkim ! ;d też jestem ciekawa tego podkładu. Chętnie bym odkupiła to 52 ale pewnie będzie za ciemny ;p muszę zajrzeć do drogerii po próbki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zobacz próbki i jak coś to dawaj znać! :)

      Usuń
  11. Mam lub miałam praktycznie wszystko co Ty i też się zachwycam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, to mamy całkiem podobny gust kosmetyczny :)

      Usuń
  12. pamiętam jak na ten krem-maskę pod oczy polowałam po filmie maxineczki - wszędzie byłą wykupiona:( a muszę się na ten produkt skusić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, wtedy też jej szukałam. :D Dorwałam na wyspie Ziai

      Usuń
  13. to 2 post z rzadu gdzie u kogos polecaja te pomadki z golden rose, a ja szuuukam w swoim rejonie chociaz jednego stoiska ich :(
    mialam cetaphil ale nie zaprzyjaznilam sie z nim zbytnio/K

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie mieszkasz? Popatrz do małych, osiedlowych drogerii :)

      Usuń
  14. Używam tej maści z witaminą A, ale jeszcze nie widzę, żeby jakoś pomagała :P Czaję się na jakiś korektor, ale ja jestem bardzo blada i nie wiem, czy ten Collection nie będzie za ciemny w stosunku do podkładu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może akurat Twoja cera się z nią nie lubi - w gruncie rzeczy nie jest to jakoś niesamowicie cudowny produkt, wazelina, witamina A i jakieś dwa inne dodatki. Po prostu moja skóra ją uwielbia. ;)

      Usuń
  15. Musze koniecznie kupic w koncu ta Kuracje z Joanny :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny kolor lakieru do paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzepę Joanny znam :) A pomadki GR zazdroszczę najbardziej :D

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin