czwartek, 3 września 2015

189. Garnier - Gęste i Zachwycające - moja opinia + KONKURS dla Was!







Seria Gęste i Zachwycające jest najmłodszym, ale nie znów tak młodym dzieckiem Fructisa. Na półkach sklepowych pojawiła się bodaj jeszcze w zeszłym roku i od samego początku do mnie krzyczała - krzyczała ślicznym opakowaniem i wygórowanymi obietnicami. Niedawno miałam okazję przetestować trzy kosmetyki z tej serii - maskę, szampon i odżywkę. Czy sprostały obietnicom producenta? Czy faktycznie są w stanie sprawić, że włosy stają się bardziej gęste?



Sekretem działania tej serii ma być połączenie dwóch składników - Fibra - Cylane oraz ekstraktu z granatu. Pierwszy z nich ma być innowacyjną molekułą mającą zdolność wbudowywania się w strukturę włosa, tym samym go pogrubiając. Ekstrakt z granatu ma pomóc w odżywianiu włosów i sprawić, iż będą bardziej miękkie i sprężyste, w co akurat jestem w stanie uwierzyć - miałam kiedyś ekstrakt z granatu z ZSK i faktycznie całkiem fajnie zachowywał się na kosmykach.



Jak teoria wygląda w praktyce na mojej głowie? :)






Szampon wzmacniający









Szampon ma pojemność 400 ml, typowe Fructisowe opakowanie i wprost przepiękny zapach. Równie intensywnie pachną pozostałe produkty z serii, jak i same włosy po ich użyciu. :) Ma kremową, gęstą konsystencję i niesamowicie się pieni. Z łatwością domywa oleje, a moja przetłuszczająca się skóra głowy, ku mojemu zaskoczeniu, po jego użyciu jest jakby uspokojona. Zważywszy na długi skład spodziewałam się obciążenia, nic takiego jednak się nie dzieje. Skoro już przy składzie jesteśmy...


Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Coco-Betaine, Sodium Lauryl Sulfate, Sodium Chloride, Glycol Distearate, Niacinamide, Alcohol Denat., Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane Extract, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Hydroxide, Aminopropyl Triethoxysilane, Polyquaternium-30, Camellia Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum Extract, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Acrylates Copolymer, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Citric Acid, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexylene Glycol, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum / Fragrance.

Jest długi. Zawiera kilka ładnych składników (m.in wspomniany ekstrakt z granatu, a także z np z jabłek - pewnie pełni fukncję zakwaszającą) ale i takie, które na pewno nam się nie podobają. Prym wśród takich ingrediencji bez wątpienia wiedzie alkohol denat - w tym przypadku jednak jego użycie jest uzasadnione. Moim zdaniem pełni on fukncję promotora przejścia dla ów tajemniczego fibra - cylane - rozchyla łuski, aby molekuła mokła wniknąć do wnętrza włosa.


Ku mojemu ździwieniu włosy już po samym myciu są jakieś porządniejsze w dotyku. Może nie gęste i bujne, ale takie.. inne. Nie są też oblepione, zachowują świeżość dokładnie tak, jak po użyciu innych szamponów.






Odżywka wzmacniająca










Jeśli używałyście kiedyś jakiejkolwiek innej odżywki Fructis, pewnie i Wy z łatwością mogłybyście opisać ten produkt. Jest gęsta, treściwa i pięknie pachnie. Opakowanie jest trwałe i poręczne, choć przy końcówce kosmetyku pewnie stanie się nieco zabrocze.




Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Parfum, Aminopropyl Triethoxysilane, Starch Acetate, Niacinamide, Lacid Acid, Saccharum Officinarum Extract, Sugar Cane Extract, Hydroxyethylcellulose, Chlorhexidine digluconate, Camelia Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum Fruit Extract, Isopropyl Alcohol, 2-oleamido-1,3-octadecaneidol, Pyrus Malus Extract, Pyridoxine HCI, Cetyl Esters, Citric Acid, Citrus Medica Limonum Peel Ectract, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal


Skład jest szczesze mówiąc nieco śmieszny, zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, iż dopuszczalne stężenie Behentrumonium Chloride to 5%. Oznacza to, iż wszystko, co znajduje się po nim występuje jeszcze w mniejszej ilości - w tym nielubiany przez nas alkohol izopropylowy. Na dobrą sprawę więc odżywka ta sklada się z wody i emolientu, choć zawiera też obiecane ekstrakty. Pogrubienia włosów absolutnie bym się po niej nie spodziewała. Mimo wszystko kosmyki po jej użyciu są ładnie dociążone i gładkie, z łatwością się rozczesują. Stosuję ją głównie ze względu na piękny zapach - utrzymuje się na głowie do następnego mycia. :)








Maska głęboko odżywcza









Tym razem mamy do czynienia z 300 mililitrowym słoiczkiem skrywającym niezbyt zbitą maskę. Znów nie sposób nie wspomnieć o zapachu - jest naprawdę śliczny.


Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycerin, Cetyl Esters, Niacinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane Extract, Dodecene, Phenoxyethanol, Aminopropyl Triethoxysilane, Chlorhexidine Digluconate, Poloxamer 407, Camellia Sinensis Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum Extract, Isopropyl Myristate, Isopropyl Alcohol, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, BHT, Citric Acid, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Lauryl PEG/PPG-18/18 Methicone, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum / Fragrance


Tutaj znów na trzecim miejscu mamy nasz konserwant, Behentrimonium Chloride, ale po nim, zamiast zapachu (jak w przypadku odżywki) widnieją bardziej użyteczne substancje - nawilżająca gliceryna, emolient, ekstrakt z trzciny cukrowej, nasz obiecany ekstrakt z granatu i masa innych substancji umieszczonych jeszcze przed zapachem. Jest i isopropyl alcohol, ale podejrzewam go o te same funkcje, co denat w szamponie - być może pomaga składnikom aktywnym w przenikaniu wgłąb włosa. Moje kosmyki po spłukaniu tej maski są widocznie bardziej gładkie, sprężyste i miękkie, a po wysuszeniu - kurczę no, jakieś cięższe, grubsze. Choć nie jest to efekt, który zauważyłaby inna osoba, ja w dotyku czuję, że pasma są po prostu inne.



***




Jak podsumowałabym działanie całej serii? Coś się dzieje. Nie jest to efekt wow, ciężko go dostrzec w lustrze, ale czuć go pod palcami. Po dłuższym stosowaniu wszystkich trzech produktów z serii włosy są cięższe, bardziej sprężyste i po prostu grubsze, choć wątpię, aby efekt utrzymywał się i po odstawieniu kosmetyków. Wszystkie trzy produkty mają względnie dobre oceny na KWC. Górnolotne obietnice producenta może i nie są spełnione w 100%, ale faktycznie coś jest na rzeczy.


Komu polecam, komu odradzam? Cóż, moim zdaniem nie jest to seria stworzona dla osób ze zniszczonymi włosami. Nie pomoże ona w odbudowaniu włosów, nie nawilży, nie wzmocni suchych i zmęczonych kosmyków. Może się jednak sprawdzić na włosach podobnych do moich - cienkich, ale zdrowych i względnie mocnych. Takim na pewno nie zaszkodzi, a może faktycznie sprawi, że włosy staną się pełniejsze w dotyku i bardziej sprężyste.







Jeśli i Wy chciałybyście przetestować serię Gęste i Zachwycające na własnych włosach, mam dla Was niespodziankę! Przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym możecie wygrać trzy identyczne zestawy: szampon, odżywkę i maskę. Aby wziąć udział w konkursie, należy:




Zgłaszać można się poprzez formularz konkursowy.








Konkurs trwa od dziś do 17 września. Wyniki zostaną dopisane do tego posta, a zwycięscy będą o nich poinformowani drogą mailową. :) Sponsorem nagród jest Garnier.










Jeśli miałyście już okazję stosować te produkty, koniecznie podzielicie się swoimi wrażeniami! 


P.S

Zahennowałam włosy. Spodziewajcie się posta na dniach, sama nie mogę się doczekać, aż go napiszę. :D


EDIT

Trzy konkursowe zestawy lecą do Dawid W., Zakątek Rudej oraz Joanna L.! Przysięgam, jak będę bogata, to zrobię konkurs, w którym każda wygra - tak trudno było wybrać trzech laureatów spośród niemal 30 pięknych opisów! :) 

17 komentarzy:

  1. Seria z mojej chciejlisty do wygrania?! ZGŁASZAM SIĘ :D:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak średnio się Lubie z kosmetykami Garnier; /

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że odżywka mogłaby posłużyć do codziennego mycia włosów :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Na moje włosy produkty Garniera działają "łupieżotwórczo " dlatego raczej ich unikam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Widzę, że nie tylko ja tak miałam!
      Z tej firmy lubię tylko krem do rąk (ten w czerwonym opakowaniu).

      Usuń
    2. Ps. I jeszcze oczywiście odżywkę Awokado i masło Karite...

      Usuń
  5. Lubię odżywki z Garniera :) powodzenia wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę że na maskę mogłabym się kiedyś skusić ale na razie mam kilka innych na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja nie stosuję produktów z tej firmy ;p pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia wszystkim :) Ja właśnie dostałam 2 produkty z tej serii od przyjaciółki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja miałam tylko maskę i już ją recenzowałam :) Moim zdaniem spisuje się super :) Nie jest moim KWC, ale na niedzielne dłuższe trzymanie maski pod folią nadaje się idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię odżywkę i szampon z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Powodzenia wszystkim ;) mnie zaciekawił szampon no i może trochę odżywka ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie tam sam kolor opakowania mocno rajcuje :) Jeżeli miałabym się zdecydować na zakup, to chyba wzięłabym sobie maskę, ale mam w planach kilka Kallosów i sławetną Glorię, więc Garnierowi mówię chwilowo pas :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. kiedy będą wyniki? :*

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin