Seria
Gęste i Zachwycające jest najmłodszym, ale nie znów tak młodym
dzieckiem Fructisa. Na półkach sklepowych pojawiła się bodaj
jeszcze w zeszłym roku i od samego początku do mnie krzyczała -
krzyczała ślicznym opakowaniem i wygórowanymi obietnicami.
Niedawno miałam okazję przetestować trzy kosmetyki z tej serii -
maskę, szampon i odżywkę. Czy sprostały obietnicom producenta?
Czy faktycznie są w stanie sprawić, że włosy stają się bardziej
gęste?
Sekretem
działania tej serii ma być połączenie dwóch składników - Fibra
- Cylane oraz ekstraktu z granatu. Pierwszy z nich ma być
innowacyjną molekułą mającą zdolność wbudowywania się w
strukturę włosa, tym samym go pogrubiając. Ekstrakt z granatu ma
pomóc w odżywianiu włosów i sprawić, iż będą bardziej miękkie
i sprężyste, w co akurat jestem w stanie uwierzyć - miałam kiedyś
ekstrakt z granatu z ZSK i faktycznie całkiem fajnie zachowywał się
na kosmykach.
Jak
teoria wygląda w praktyce na mojej głowie? :)
Szampon wzmacniający
Szampon
ma pojemność 400 ml, typowe Fructisowe opakowanie i wprost
przepiękny zapach. Równie intensywnie pachną pozostałe produkty z
serii, jak i same włosy po ich użyciu. :) Ma kremową, gęstą
konsystencję i niesamowicie się pieni. Z łatwością domywa oleje,
a moja przetłuszczająca się skóra głowy, ku mojemu zaskoczeniu,
po jego użyciu jest jakby uspokojona. Zważywszy na długi skład
spodziewałam się obciążenia, nic takiego jednak się nie dzieje.
Skoro już przy składzie jesteśmy...
Skład:
Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Coco-Betaine, Sodium Lauryl
Sulfate, Sodium Chloride, Glycol Distearate, Niacinamide, Alcohol
Denat., Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane Extract,
Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Hydroxide,
Aminopropyl Triethoxysilane, Polyquaternium-30, Camellia Sinensis
Leaf Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum Extract,
2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Acrylates Copolymer, Pyrus Malus
Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, Citric Acid,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citrus Medica
Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexylene Glycol, Hexyl
Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum / Fragrance.
Jest
długi. Zawiera kilka ładnych składników (m.in wspomniany ekstrakt
z granatu, a także z np z jabłek - pewnie pełni fukncję
zakwaszającą) ale i takie, które na pewno nam się nie podobają.
Prym wśród takich ingrediencji bez wątpienia wiedzie alkohol denat
- w tym przypadku jednak jego użycie jest uzasadnione. Moim zdaniem
pełni on fukncję promotora przejścia dla ów tajemniczego fibra -
cylane - rozchyla łuski, aby molekuła mokła wniknąć do wnętrza
włosa.
Ku
mojemu ździwieniu włosy już po samym myciu są jakieś
porządniejsze w dotyku. Może nie gęste i bujne, ale takie..
inne. Nie są też oblepione, zachowują świeżość dokładnie tak,
jak po użyciu innych szamponów.
Odżywka
wzmacniająca
Jeśli
używałyście kiedyś jakiejkolwiek innej odżywki Fructis, pewnie i
Wy z łatwością mogłybyście opisać ten produkt. Jest gęsta,
treściwa i pięknie pachnie. Opakowanie jest trwałe i poręczne,
choć przy końcówce kosmetyku pewnie stanie się nieco zabrocze.
Skład:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Parfum, Aminopropyl
Triethoxysilane, Starch Acetate, Niacinamide, Lacid Acid, Saccharum
Officinarum Extract, Sugar Cane Extract, Hydroxyethylcellulose,
Chlorhexidine digluconate, Camelia Sinensis Leaf Extract, Benzyl
Alcohol, Linalool, Punica Granatum Fruit Extract, Isopropyl Alcohol,
2-oleamido-1,3-octadecaneidol, Pyrus Malus Extract, Pyridoxine HCI,
Cetyl Esters, Citric Acid, Citrus Medica Limonum Peel Ectract, Hexyl
Cinnamal, Amyl Cinnamal
Skład
jest szczesze mówiąc nieco śmieszny, zwłaszcza jeśli uświadomimy
sobie, iż dopuszczalne stężenie Behentrumonium Chloride to 5%.
Oznacza to, iż wszystko, co znajduje się po nim występuje jeszcze
w mniejszej ilości - w tym nielubiany przez nas alkohol
izopropylowy. Na dobrą sprawę więc odżywka ta sklada się z wody
i emolientu, choć zawiera też obiecane ekstrakty. Pogrubienia
włosów absolutnie bym się po niej nie spodziewała. Mimo wszystko
kosmyki po jej użyciu są ładnie dociążone i gładkie, z
łatwością się rozczesują. Stosuję ją głównie ze względu na
piękny zapach - utrzymuje się na głowie do następnego mycia. :)
Maska głęboko odżywcza
Tym
razem mamy do czynienia z 300 mililitrowym słoiczkiem skrywającym
niezbyt zbitą maskę. Znów nie sposób nie wspomnieć o zapachu -
jest naprawdę śliczny.
Skład:
Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Glycerin,
Cetyl Esters, Niacinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugar Cane
Extract, Dodecene, Phenoxyethanol, Aminopropyl Triethoxysilane,
Chlorhexidine Digluconate, Poloxamer 407, Camellia Sinensis Leaf
Extract, Benzyl Alcohol, Linalool, Punica Granatum Extract, Isopropyl
Myristate, Isopropyl Alcohol, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Pyrus
Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCl, BHT, Citric
Acid, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Lauryl
PEG/PPG-18/18 Methicone, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Parfum /
Fragrance
Tutaj
znów na trzecim miejscu mamy nasz konserwant, Behentrimonium
Chloride, ale po nim, zamiast zapachu (jak w przypadku odżywki)
widnieją bardziej użyteczne substancje - nawilżająca gliceryna,
emolient, ekstrakt z trzciny cukrowej, nasz obiecany ekstrakt z
granatu i masa innych substancji umieszczonych jeszcze przed
zapachem. Jest i isopropyl alcohol, ale podejrzewam go o te same
funkcje, co denat w szamponie - być może pomaga składnikom
aktywnym w przenikaniu wgłąb włosa. Moje kosmyki po spłukaniu tej
maski są widocznie bardziej gładkie, sprężyste i miękkie, a po
wysuszeniu - kurczę no, jakieś cięższe, grubsze. Choć nie jest
to efekt, który zauważyłaby inna osoba, ja w dotyku czuję, że
pasma są po prostu inne.
***
Jak
podsumowałabym działanie całej serii? Coś się dzieje. Nie jest
to efekt wow, ciężko go dostrzec w lustrze, ale czuć go pod
palcami. Po dłuższym stosowaniu wszystkich trzech produktów z
serii włosy są cięższe, bardziej sprężyste i po prostu grubsze,
choć wątpię, aby efekt utrzymywał się i po odstawieniu
kosmetyków. Wszystkie trzy produkty mają względnie dobre oceny na
KWC. Górnolotne obietnice producenta może i nie są spełnione w
100%, ale faktycznie coś jest na rzeczy.
Komu
polecam, komu odradzam? Cóż, moim zdaniem nie jest to seria
stworzona dla osób ze zniszczonymi włosami. Nie pomoże ona w
odbudowaniu włosów, nie nawilży, nie wzmocni suchych i zmęczonych
kosmyków. Może się jednak sprawdzić na włosach podobnych do
moich - cienkich, ale zdrowych i względnie mocnych. Takim na pewno
nie zaszkodzi, a może faktycznie sprawi, że włosy staną się
pełniejsze w dotyku i bardziej sprężyste.
Jeśli
i Wy chciałybyście przetestować serię Gęste i Zachwycające na
własnych włosach, mam dla Was niespodziankę! Przygotowaliśmy dla
Was konkurs, w którym możecie wygrać trzy identyczne zestawy:
szampon, odżywkę i maskę. Aby wziąć udział w konkursie, należy:
- polubić fanpage Garniera: Garnier Polska na Facebooku (klik)
- Odpowiedzieć na pytanie konkursowe
Zgłaszać
można się poprzez formularz konkursowy.
Konkurs
trwa od dziś do 17 września. Wyniki zostaną dopisane do tego posta, a
zwycięscy będą o nich poinformowani drogą mailową. :) Sponsorem nagród jest Garnier.
Jeśli miałyście już okazję stosować te produkty, koniecznie podzielicie się swoimi wrażeniami!
P.S
Zahennowałam włosy. Spodziewajcie się posta na dniach, sama nie mogę się doczekać, aż go napiszę. :D
EDIT
Trzy konkursowe zestawy lecą do Dawid W., Zakątek Rudej oraz Joanna L.! Przysięgam, jak będę bogata, to zrobię konkurs, w którym każda wygra - tak trudno było wybrać trzech laureatów spośród niemal 30 pięknych opisów! :)
Jeśli miałyście już okazję stosować te produkty, koniecznie podzielicie się swoimi wrażeniami!
P.S
Zahennowałam włosy. Spodziewajcie się posta na dniach, sama nie mogę się doczekać, aż go napiszę. :D
EDIT
Trzy konkursowe zestawy lecą do Dawid W., Zakątek Rudej oraz Joanna L.! Przysięgam, jak będę bogata, to zrobię konkurs, w którym każda wygra - tak trudno było wybrać trzech laureatów spośród niemal 30 pięknych opisów! :)
Seria z mojej chciejlisty do wygrania?! ZGŁASZAM SIĘ :D:*
OdpowiedzUsuńJa tak średnio się Lubie z kosmetykami Garnier; /
OdpowiedzUsuńMyślę, że odżywka mogłaby posłużyć do codziennego mycia włosów :D
OdpowiedzUsuńNa moje włosy produkty Garniera działają "łupieżotwórczo " dlatego raczej ich unikam :)
OdpowiedzUsuńO! Widzę, że nie tylko ja tak miałam!
UsuńZ tej firmy lubię tylko krem do rąk (ten w czerwonym opakowaniu).
Ps. I jeszcze oczywiście odżywkę Awokado i masło Karite...
UsuńLubię odżywki z Garniera :) powodzenia wszystkim :)
OdpowiedzUsuńMyślę że na maskę mogłabym się kiedyś skusić ale na razie mam kilka innych na liście :)
OdpowiedzUsuńja nie stosuję produktów z tej firmy ;p pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim :) Ja właśnie dostałam 2 produkty z tej serii od przyjaciółki :D
OdpowiedzUsuńJa miałam tylko maskę i już ją recenzowałam :) Moim zdaniem spisuje się super :) Nie jest moim KWC, ale na niedzielne dłuższe trzymanie maski pod folią nadaje się idealnie :)
OdpowiedzUsuńja jakoś za Fructisem nie przepadam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywkę i szampon z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia wszystkim ;) mnie zaciekawił szampon no i może trochę odżywka ;p
OdpowiedzUsuńMnie tam sam kolor opakowania mocno rajcuje :) Jeżeli miałabym się zdecydować na zakup, to chyba wzięłabym sobie maskę, ale mam w planach kilka Kallosów i sławetną Glorię, więc Garnierowi mówię chwilowo pas :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńkiedy będą wyniki? :*
OdpowiedzUsuń