Hej! Przyszedł czas na drugi makijaż z wyzwania Marleny. Tym razem przyszło nam się zmierzyć z popartem, co - delikatnie rzecz ujmując - nieco mnie przeraziło. Co z tego wszystkiego wyszło? Zapraszam!
Pop Art, rzecz doprawdy ciężka. Grube, wyraziste kreski, brak jako-takiego cieniowania, kontrasty i wszystko to, co absolutnie do mnie nid przemawia. :D Długo szukałam inspiracji i złotego środka na to, jak połączyć moje raczej delikatne rysy twarzy z czymś tak kanciastym i mocnym. W ostateczności postanowiłam nagiąć temat do siebie, a nie siebie do tematu. Choć przyszło mi się nieźle namęczyć, myślę, że było warto. :D
Zaczęłam od przerysowania brwi czarną kredką do oczu. To dzięki niej powstały też wszystkie inne kreski. ;) Linie w tych samych miejscach rysowałam i mazałam po pięć razy. W końcu stanęło na "delikatnym" podkreśleniu owalu twarzy i nosa. Czarną linią obrysowałam też usta.
Grubą kreskę na powiekach także wykonałam czarną kredką z Wibo, a przy liniach rzęs poprawiłam czarnym linerem. Pierwotnie chciałam nim wzmocnić wszystkie linie, ale jakoś wybitnie mi się to kłóciło z całokształtem. Stanęło więc na tym, że pozostałe linie są w bardziej wyblakłej czerni niż te na oczach.
Łzy na dolnych powiekach nakreśliłam niebieską, lekko mieniącą się kredką do oczu, którą następnie wycieniowałam ciemnomorskim i białym cieniem z paletki Sleek'a. Tym drugim wykonałam też białe kropki na lewym policzku, nanosząc cień wąskim pędzelkiem.
Choć w poparcie na ustach króluje mocna czerwień, ja postawiłam na zgaszone okolice bordo, z prostych względów - czerwonej pomadki zwyczajnie nie posiadam. :D Usta toszkę powiększyłam, nanosząc nieco koloru poza linię warg za pomocą malinowej kredki do oczu, także z Wibo. ;)
Makijaż na pewno był nie lada wyzwaniem, ale też świetną zabawą! Już nie mogę się doczekać kolejnego tygodnia. Rajski ptak, to dopiero będzie malowanie. :D
Jak Wam się podoba?
Udanego tygodnia! :)
Uroczo wyglądasz :D takiej wersji Ciebie jeszcze nie znałam :D :*
OdpowiedzUsuńHaha :D uważaj, bo jeszcze Ci przyjdzie z taką mną łazić po Krakowie ^^
Usuńfajnie wygląda taka delikatniejsza wersja :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się!:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę!
UsuńIdealny makijaż na co dzień ;D HAHA
OdpowiedzUsuńA tak poważnie to fajnie czasami poszaleć więc pomysł bardzo spoko
Gdyby nie wyzwanie to w życiu bym się na coś takiego nie zdecydowała. :D
UsuńŚwietny mejkap :) Ale nie odważyłabym się wyjść tak na ulicę :D
OdpowiedzUsuńJa tym bardziej. :D
UsuńNo faktycznie - artystycznie! ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMasz dusze artystki ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :D Trochę trafiłaś- nawet w pierwszej liceum byłam w klasie artystycznej, ale po roku stamtąd ucieklam. Architektura mi się marzyła swego czasu. :P
UsuńFajnie wyszło! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję sasiadko Chrzanowianko. :D
UsuńBardzo fajna interpretacja :)
OdpowiedzUsuńDzięuję! :)
UsuńMysle, ze sprostalas Kochana zadaniu, ale chyba jednak wole Twoje delikatniejsze rysy ;D Ostatnie zdjecie mega, wymiata :)!
OdpowiedzUsuńTeż mimo wszystko wolę pozostać sobą. :D dziękuję!
UsuńMasz przepiękną urodę :).
OdpowiedzUsuńRany, dziękuję!
Usuńteż mam czasem takie odpały :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie akcja, to na pewno by mi aż tak nie odpaliło. :D
UsuńMoim zdaniem wyszło całkiem fajnie :) Ja bym nie umiała pewnie stworzyć czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńW gruncie rzeczy jest to o wiele prostszy makijaż niż takie wymyślne wieczorowe, które nigdy nie wychodzą mi tak, jak sobie zaplanuje. :p
UsuńŚwietne, aż się uśmiechnęłam widząc Cię w takim wydaniu. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze nie był to śmiech przez łzy. :D
Usuńdość ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńślicznie Ci wyszło:) też miałam z nim nie lada wyzwanie:D
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie! Oj Marlenka nam zafundowała niezłe przezycia z tą akcją. :D
UsuńŁezki jak prawdziwe:) Ekstra Ci wyszło:)masz talent:)
OdpowiedzUsuńO, ale super! masz talent;)
OdpowiedzUsuńObserwuję, i zapraszam też do siebie :)
http://cukrowa-ksiezniczkaa.blogspot.com/
Dziekuję! :)
Usuń