środa, 11 czerwca 2014

50. Kosmetyczni Ulubieńcy Wiosny!




Hej! 
Dziś pięćdziesiąty post, więc taki mały jubileusz - z tej okazji postanowiłam przygotować coś wyjątkowego, czyli zbiór najlepiej spisujących się kosmetyków ostatnich miesięcy! :) Co prawda do kalendarzowego lata zostało nam jeszcze trochę ponad tydzień, nie mniej jednak pogoda już zdecydowanie przestała być wiosenna - zapraszam więc na Ulubieńców Wiosny. :)




1. Eva Natura - Krem pod oczy i na powieki

Trafił w me łapska przy okazji którychś majowych zakupów, o których pisałam #TU. Od tego czasu naprawdę się polubiliśmy - może nie likwiduje worków pod oczami, ale ładnie nawilża wrażliwe okolice. Szybko łagodzi zaczerwienienia po wyrywaniu włosków z brwi. Używam go także na podrażnioną skórę po depilacji okolic bikini, łagodzi równie szybko. :)

2. Isana - Balsam po goleniu

Ten produkt z pewnością doczeka się osobnej recenzji. Balsam jest śmiesznie tani, ma bardzo ładny skład, dobrze nawilża skórę i nadaje się również do kremowania włosów. :) 

3. Kwas hialuronowy 1%

Jeden z najulubieńszych półproduktów! Nawilża, koi podrażnioną skórę, nadaje się do toników, kremów, peelingu - będzie jeszcze o nim mowa. :)

4. Spirulina

Odkrycie upalnych dni. Pisałam o niej #O TUTAJ , nie będę się więc zbyt powtarzać - jeśli masz problemy z przetłuszczającą się cerą i rozszerzonymi porami, koniecznie spróbuj magii zielonego śmierdzielka. :) 

5. Be Beauty - Płyn miceralny

Kolejna majowa zdobycz, która na pewno zostanie ze mną na dłużej. :) Nie podrażnia, szybko usuwa makijaż, nie wysusza i nie ściąga skóry - czego chcieć więcej za cztery złote? 


 Do tej listy z pewnością dopisałabym też mój #PEELING DIY - nie mam go jednak przy sobie, czeka na mnie grzecznie w domu. :)




1. Babydream - Oliwka dla dzieci

W okresie wiosennym używałam masowo dwóch olei - z pestek winogron i tej oto oliwki dla bobasów. Dlaczego do ulubieńców wybrałam akurat ją? Na pewno wygodniej się dozuje, włosy dosłownie ją chłoną, łatwo się zmywa, pozostawia włosy miękkie, ale puszyste i nie przeciążone. Sześć złotych - olej cudo!

2. Podolejowy psikacz

O tym, że sama często wykonuję odżywki w sprayu pisałam #TUTAJ - w tym poście wszystko o tym, co do nich wrzucam i do czego mi służą. Wersja pod olej spisuje się znakomicie - zdecydowanie jest to cudowny zamiennik zwykłego olejowania pod odżywkę, zwłaszcza, dla takich leni jak ja. ;) 






1. Green Pharmacy - Balsam do włosów suchych i zniszczonych

Niedawno pojawiła się jego recenzja, możecie przeczytać ją #O TU. Przyjemna i tania odżywka, w sam raz na codzienne mycia. :)

2. Kallos Color - Maska do włosów farbowanych

Kupiona razem z poprzednikiem, także okazała się bardzo przyjemnym produktem. Jest bardzo tania, ładnie nawilża i nie obciąża, fantastycznie spisuje się w połączeniu z półproduktami. Recenzja pojawi się z pewnością za jakiś czas. :) 

3. Equilibra - Aloesowy szampon do włosów

W takim poście nie mogłam nie wspomnieć o moim ulubionym szamponie! Używam go już z pół roku, co jak na moje zamiłowanie do wiecznych kosmetycznych poszukiwań jest imponującym wynikiem. :) Recenzję napisałam już dawno dawno #TUTAJ.


Przy wyborze odżywki długo wahałam się między Green Pharmacy a Odżywką Mrs. Potters - recenzja #TU. Ona także sprawiła mi wiosną wiele radości, ale opakowanie dawno już zatraciłam, więc na zdjęciu jej nie ma. ;)





1. Rimmel - Podkład Match Perfection

Trafił do mnie przy okazji wyprzedaży Rossmanna. Bardzo go lubię, nie tworzy efektu maski, ładnie wyrównuje koloryt. Zapewne o nim jeszcze przeczytacie. :)

2. Wibo - Róż z jedwabiem i wit. E

Kolejna Rossmannowska zdobycz. Ma piękny, delikatny kolor i nie wymaga olbrzymich umiejętności. Nakładam go również na powieki. Lubię, lubię!

3. Rimmel - Mascara Glam' Eyes

Ona z kolei przywędrowała do mnie z allegro za kilka złotych. Lubię ją za to wygodną szczoteczkę i za to, że bez obaw mogę kichać minutę po zrobieniu makijażu. ;) Chwaliłam ją już #TU.

4. Essence - Sun club 

Cienie, którymi zostałam obdarowana podczas wizyty w Irlandii. :) Mają ładne kolory i wygodny aplikator z pędzelkiem. Pisałam o nich w #TYM poście. Zastanawiałam się, czy nie umieścić tu #TYCH perełek z Astora, stwierdziłam jednak, że cienie Essence w ostatecznym rozrachunku gościły u mnie dużo częściej.

5. Miss Sporty - kredka do brwi

Ten produkt kosztował mnie jakieś 1,90 zł i podobnie jak mascara, przybył z allegro. Ma fantastyczny popielato-brązowo-czarny kolor i wygodny grzebyczek. Można nim spokojnie uzupełnić ubytki w brwiach i lekko poprawić ich naturalny kształt, nie robiąc sobie przy tym znaczka nike na twarzy :D

6. Loreal - Super liner 

Oto kolejny allegrowy łup, o którym w sumie nie wiem co myśleć. Kosztował mnie dwanaście złotych i za tę cenę jest naprawdę w porządku. Cena sklepowa jest jednak ze trzy razy droższa i gdybym miała za niego zapłacić aż tyle, na pewno nie byłabym zadowolona. ;) Nie zmienia to jednak faktu, że bardzo go lubię i często gościł na moich powiekach w ciągu ostatnich miesięcy. Myślę, że doczeka się recenzji :) 

7. N.Y.C - Smooth Skin Concealer

Korektor, który kosztował trzy złote (uwielbiam zakupy na allegro :D). Jest ze mną zawsze wtedy, kiedy na mojej twarzy dzieje się coś dziwnego, czerwonego i brzydkiego. Ratuje też oczy po nieprzespanej nocy. Pisałam o nim #TUTAJ.



Ten post nabrał tasiemnczego charakteru, streszczałam się jednak jak mogłam! :D W planach mam jeszcze niekosmetycznych ulubieńców. Spis ulubionych książek, filmów i innych przyjemności pojawi się więc niebawem. :)

Znacie któregoś z moich ulubieńców? A może polujecie na coś z mojej listy? :)

24 komentarze:

  1. Ja bym chciala szampon aloesowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od przyszłego tygodnia chyba będzie -30% na całą Equilibrę w Ziko, więc będzie go można dostać za jakieś 12 zł :)

      Usuń
  2. z tych wszystkich kosmetyków to lubię tylko róż wibo i podkład z rimmela

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Róż wibo jest spoko, ale puder już niestety nie spisuje się tak dobrze :<

      Usuń
  3. sporo tych ulubieńców :) niestety żadnego jeszcze nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, bo większość z nich kosztują grosze :D Od marca się zbierały... A i tak jak teraz patrzę, to mi kilku produktów brakuje na zdjęciach ;)

      Usuń
  4. Nie mogę się już doczekać kallosa color, powinnam na dniach dostać odlewkę :D
    Ciekawe, czy u mnie też tak pięknie się spisze, liczę na niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że też go polubisz! Inaczej będę Cię mieć na sumieniu ;)

      Usuń
    2. Jak skończę balsam tybetański i odżywkę alverde z awokado, biorę się za kalloska :D

      Usuń
    3. Aż się nie mogę doczekać, jak się sprawdzi u Ciebie :)

      Usuń
  5. Chcę ten szampon Equilibra :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym się nim podzieliła - jeśli chcesz odlewki, pisz na maila! :D

      Usuń
  6. `nie robiąc sobie przy tym znaczka nike na twarzy` hahaha! dobre :) Equilibra w UK na ebay'u kosztuje 10 funciaków :( Ale jak będę w PL to sobie kupię (jeśli znajdę, bo tam gdzie mieszkam raczej nei ma Ziko) i zrobię sobie odlewkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oż matko jedyna, 45 złoty?! Popatrz w sklepach eko :)

      Usuń
  7. zawsze się cieszę widząc, że ktoś do ulubieńców dodaje kosmetyki Green Pharmacy bo ostatnio to moja ukochana marka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co jeszcze polecasz? :) Używałam kilku produktów, ale tylko ten balsam mnie porwał :)

      Usuń
  8. Uwielbiam tą oliwke dla dzieci!
    http://przystannatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, sporo tych ulubiencow, super :) U mnie balsam GP niestety nie sprawdzil sie tak dobrze. Ciekawa jestem, jacy beda nie ulubieni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No uzbierało się od marca. Ostatnimi czasy mam szczęście i rzadko trafiam na buble. ;) Szkoda, bo u mnie jest na prawdę super. :<

      Usuń
  10. Dlaczego ja nie widziałam tego posta? Gdzie Ty kupiłaś balsam GP? U mnie nigdzie nie widziałam :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo blogger jest paskudą i robi psikusy. :< Ja go dorwałam w takiej osiedlowej drogerii, mają całą taką drewnianą półkę kosmetyków z GP, w sumie jest tam wszystko :) Jakbyś bardzo nie mogła znaleźć, to daj znać. :D

      Usuń
  11. Muszę koniecznie wypróbować oliwkę Babydream. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Za te 6 złotych naprawdę warto!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin