czwartek, 8 maja 2014

32. Mascara Rimmel Glam' Eyes - tania i przyjemna!





Dobry wieczór!

Dziś mam dla Was krótką recenzję tuszu, który od kilku miesięcy bezsprzecznie wykopał wszystkie inne z mojej kosmetyczki. Ta perełka to twór Rimmela, niepozorna mascara Glam' Eyes. Jak spisuje się na moich długich, ale cienkich rzęsach?






Produkt zamknięty jest w 8 mililitrowym pudełeczku, które niestety cieszy oko tylko kilka tygodniu po zakupie. Później napisy się zdzierają, choć po czterech miesiącach intensywnej eksploatacji konstrukcja opakowania nie ucierpiała - całość trzyma się kupy, a to chyba najważniejsze. Szczoteczka jest miękka i elastyczna, dość wąska. Łatwo się nią operuje, nabiera odpowiednią ilość tuszu, bez problemu można dotrzeć do kącików oka.

Cena sklepowa to około 20 zł, ja kupiłam ją na allegro za 12 zł. Mimo wszystko cena nie jest wygórowana. Nie mam pojęcia jak z dostępnością, ale wydaje mi się, że nie ma jej w moim Rossmannie.





Moje rzęsy są dość długie i cienkie, z pozoru mało wymagające. Przerobiłam już kilka tuszów, które sprawiały, że wyglądałam gorzej z nimi, niż bez nich. ;) Moją zmorą jest sklejanie włosków i odbijanie się na górnej powiecie. Tusz z FM Group czy tania wodoodporna mascara od Eveline gwarantowały mi efekt uroczej pandy już kilka sekund po użyciu. Glam' Eyes mimo kilku mankamentów radzi sobie naprawdę nieźle!

Przede wszystkim, ładnie rozdziela i rozczesuje. Jeśli umiejętnie obkręca się szczoteczką w czasie aplikacji, rzęsy unoszą się i podkręcają. Delikatnie pogrubia i nieco wydłuża. Nie tworzy grudek i nie skleja moich cienkich włosków. Nałożony na rzęsy szybko zasycha, nie odbija się więc na powiecie, co jest dla mnie prawdziwym zbawieniem. Ze względu na to trzeba się śpieszyć z nałożeniem drugiej warstwy, jeśli takowej potrzebujemy. Oprócz tego jest to naprawdę czarny czarny tusz do rzęs. Kolor jest intensywny, a nie wypłowiały i blady, jak to prezentował się u mnie żółty Colosal.

Nie tworzy efektu sztucznych rzęs, więc miłośniczki naprawdę grubych firanek zapewne się zawiodą. U mnie trzyma się bez zarzutu do wieczora, choć czasami zdarza mu się delikatnie obsypać. Nie jest też niesamowicie wydłużający, nie jestem zatem pewna, czy sprawdziłby się na krótkich rzęsach.





Tusz łatwo się zmywa tonikiem, płynem miceralnym, a nawet samą wodą. Mimo to nie zdarzyło mi się z nim rozmazać, choć bardzo często łzawią mi oczy. Nie podrażnił mnie, jak to mają w zwyczaju kredki i cienie do powiek. Jest naprawdę przyjemny na codzienny, szybki makijaż. ;)

Na wizażu ma dość przeciętne opinie, dorobił jednak ponad 30 "hitów". <KWC>
Mój właśnie się kończy i wydaje mi się, że za kilka tygodni będę musiała rozejrzeć się na czymś nowym. Jak wspominałam, nie widziałam go u mnie w Rossmannie, a po za tym chętnie spróbowałabym czegoś nowego. W razie czego wiem, że mam do czego wracać ;) 

Jakie są Wasze ulubione tusze? Możecie polecić jakąś tanią perełkę? 
 

11 komentarzy:

  1. bardzo ładnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wygląda na Twoich rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczotka trochę dziwna ale efekt na rzęsach bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście wolę takie małe i wąskie. Tymi w typie szczotek do mycia ubikacji nie potrafię dotrzeć do kącików tak,żeby się cała nie umazać. :p

      Usuń
  4. Efekt na rzęsach fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mialam, tez bardzo go lubie :) szczoteczka z pozoru dziwna ale spisuje sie swietnie ;) ja na razie mecze maxfactor 2000 cakorie, ktory u mnie w ogole sie nie sprawdzil... muszcze rozczesywac rzesy stara szczoteczka bo strasznie mi je skleja... jak tylko go zmecze kupie ponownie glam eyes dobrze ze mi o nim przypomnialas ;) masz piekne oczy i rzesy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Współczuję udręk z drogim tuszem, straszna rzecz. :p Ja tak męczyłam się z Collosalem, wreszcie oddałam siostrze. ;p

      Usuń
  6. Ten tusz daje rewelacyjny efekt na rzęsach! Nie lubię pogrubionych rzęs wyglądających jak sztuczne, dlatego myślę, że ten tusz sprawdziłby się u mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też preferuję delikatniejsze podkreślenie rzęs, nie lubię takich grubaśnych wachlarzy. Mam nadzieję, że gdzieś go znajdziesz, a mnie się tylko zdaje, że go nie ma :)

      Usuń
  7. Był moim jednym z pierwszych tuszy, jakich używałam, ale nagle zniknął i nie widuję go w szafach Rimmela. Myślałam, że go wycofali, a tu patrzę i Ty go masz. Może kiedyś jeszcze spotkam go gdzieś :) Bo jest naprawdę świetny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój wzięłam całkiem przypadkiem podczas zakupów na allegro w drogerii ezebra. Mają całkiem spory wybór i naprawdę niskie ceny, także polecam :)

      A tusz faktycznie - niby nic imponującego, a radzi sobie wspaniale :)

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin