środa, 9 kwietnia 2014

21. Makijaż zielonych oczu - brązy i fiolet w rolach głównych!


Mistrzem makijażu nie jestem i nigdy nim pewnie nie zostanę, a to głównie ze względu na oszczędność czasu - maluję się przeważnie "na szybko" i używam kilku sprawdzonych kosmetyków i odcieni. Dzisiaj chciałabym pokazać dwa kolory, w których moje dziwnie zielone oczy mają się najlepiej - brąz i fiolet. :) 




Jak podają źródła, zielony pigment w ludzkiej tęczówce jako taki nie istnieje, a ów kolor jest wynikiem przenikania się niebieskiego i piwnego zabarwienia. Do tego Demotywatory twierdzą, że zielone oczy występują jedynie u 2 % populacji. Prawdę powiedziawszy, wypełniając wniosek o dowód miałam niezły problem, co wpisać w rubryczce o oczach - zielone, piwne, żółte, mieszane... ? W zależności od światła przyjmują najróżniejsze odcienie i ciężko im przypisać jedną, konkretną barwę. 

Tak czy inaczej - w makijażu, zwłaszcza codziennym, unikam bardzo wyrazistych i krzykliwych barw. Nie wyobrażam sobie np. biegania z turkusową kreską, co jest ponoć ostatnim krzykiem mody. Znalazłam swoje dwie ulubione paletki, z którymi się bardzo zaprzyjaźniłam. Oto i one: 



 

FM Group - Cień podwójny Blur Burgundy

Cień zamknięty jest w malutkim opakowaniu ważącym trzy gramy. Cena katalogowa to 19,90 zł, taniej można spotkać na allegro i w sklepach on-line. Do cieni nie jest dołączony aplikator. 




Cienie są dość słabo napigmentowane. Ciemniejszy, burgundowy kolor, który w pudełeczku wydaje się bardzo głęboki, na skórze ma odcień przydymionego, jasnego fioletu. Jaśniejszy kolor to delikatna lilia. Oba odcienie są perłowe,  nie zawierają drobinek, brokatu, ani tym podobnych świecidełek.







Słaba pigmentacja mnie osobiście nie przeszkadza - wręcz przeciwnie! Są delikatne, dzięki czemu bardzo lekko podkreślają oko, ciężko z nimi przesadzić. Ładnie się rozcierają, a granica między ciemnym i jasnym odcieniem wygląda płynnie. Często dokładam na zewnętrzne kąciki czarny cień z Wibo, tworząc delikatne smokey.




Większość cieni i linerów na moich powiekach nie ma lekkiego życia. Kreski zmywają się i odbijają, a cienie rolują. Cienie z FM - o ile znajduje się pod nimi solidna warstwa pudru transparentnego - trzymają się do wieczora, ale znacznie bledną. Po kilku godzinach widoczne są już tylko leciutkie "poświaty" fioletu przy zewnętrznych kącikach. 


KWC.






Essence - Sun Club Eyeshadows

 

  Te cienie pochodzą z kolei "z odzysku" i dostałam je podczas wizyty w Irlandii od siostry Mojego. Kupić je można chyba tylko tam - na polskich stronach są zdjęcia innych wersji. Do opakowania dołączony jest aplikator z gąbeczką i pędzelkiem.



  
Pierwsze dwa cienie są niemal niewidoczne, lekko się błyszczą. Numer trzy i cztery to delikatne brązy, pięć, sześć i osiem wpadają w popiel, siedem to ciemniejszy brąz. Wszystkie nienachalnie się błyszczą.




Pigmentacja, zwłaszcza tych jaśniejszych, jest dość słaba. Ciemniejsze na skórze i tak wypadają dużo jaśniej niż w pudełku, ale jak dla mnie jest w porządku. Ich trwałość wypada nieco lepiej, niż w przypadku FM. Na moich tłuściochach trzymają się do wieczora.




Dobrze się nakładają i ładnie rozcierają. Nie ma problemów z mieszaniem poszczególnych odcieni. Są na tyle delikatne, że patrząc, najpierw widzi się oczy, a potem makijaż. :P Nie lubię efektu przerysowania mocnymi, wyrazistymi kolorami, zwłaszcza u siebie. Ta paletka jak dla mnie jest naprawdę ok! Już od dawna czaiłam się na jakieś brązy w rozsądnej cenie, także ten podarunek niezmiernie mnie ucieszył! :> 


Jakich kolorów używacie najchętniej na co dzień? Która wersja bardziej się Wam podoba? :) 
Pozdrawiam i wracam do kinetyki, a pfe.  

12 komentarzy:

  1. Podobają mi się te cienie FM. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie potrzebujesz mocnego, wyrazistego koloru, to jak najbardziej polecam. ;)

      Usuń
  2. Lubię jednak bardziej wyraziste cienie, chociaż teraz nawet rzadko używam, a kuferek pełen cieni ;) Na co dzień podkład, puder, tusz do rzęs i błyszczyk albo pomadka ochrona ;)

    Ciekawią mnie te z essence. Masz cudowne rzęsy, długieee :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei w bardziej wyrazistych czuję się jak klaun. ;) Na co dzień lecą albo cienie, albo cienka kreska linerem i w sumie tylko z mojej fantazji. :P

      Dziękuję bardzo! :) Właśnie denerwuje mnie, że większość tuszy, jakie miałam, tylko je wydłużały, przez co odbijały mi się pod brwiami nawet kilka godzin po malowaniu. :P Ale na szczęście znalazłam swój (chyba) ideał, który ładnie pogrubia. :)

      Usuń
  3. fajna ta paleka , ja miałam kiedyś podobną to na ręku fajnie się malowało n oczach nic nie było:)


    dodaje do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tańszymi kosmetykami różnie bywa - można trafić na perełkę, albo bubel niewart nawet tych kilku złotych. ;)

      Dziękuję bardzo!

      Usuń
  4. chyba powinnam zaczać uczyc się malować cieniami.. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienie moim zdaniem są lepsze do naturalnych, delikatnych makijaży, a i przy kreacjach wieczorowych umiejętność posługiwania się nimi nigdy nie zawadzi :)

      Usuń
  5. Pięknie :)
    Nie mam cierpliwości do malowania :D Ale mnie inspirujesz...
    Jedynym postępem w moim malowaniu są kreski - yeaaa nauczyłam się je malować na moich okropnych powiekach :D
    Cienie FM bardzo mi się podobają, mogłyby mi podpasować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, bardzo się cieszę :)
      Ja też dłuugo nie mogłam się przekonać do kresek, teraz już jakoś idzie, ale wciąż nie znalazłam na tyle wytrzymałego linera. dlatego wolę cienie - jak się ścierają, to przynajmniej nie ma pandy. ;)

      Usuń
  6. W sumie to nie za bardzo widać ten makijaż na zdjęciach, ale... Rzęsy nadrabiają! Są nieziemsko długie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jakoś moich zdjęć jest dramatyczna, ale w sumie w rzeczywistości cienie dużo wyraźniejsze nie są. ;) dziękuję pięknie!

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin