niedziela, 6 kwietnia 2014

20. Weekend dla włosów #4.


Dobry wieczór! 
Dziś kolejny post z serii WdW. Co tym razem wylądowało na mojej głowie i dlaczego coraz bardziej lubię się z moimi marudami? :> 

  

Sobota

  

Jak co tydzień w ruch poszedł rypacz. Tym razem mama mnie nie zawiodła i kupiła szampon, którym mogłam spokojnie umyć włosy (od kilku miesięcy nie mam wpływu na zakupy mojej rodzicielki, co skutkuje tym, że wracając na weekend do domu czasem muszę jej robić wykład, dlaczego ma danego produktu nie kupować ponownie. :p). Był to Kallos o uroczym zapachu brzoskwini, którego składu niestety na żadnym sklepie on - line znaleźć nie mogę.

Po myciu włosie uraczyłam "dorobioną" maską z Glorii - jako że zostało jej już tak mało, że ledwo starczyłoby na końcówki, dolałam do niej kilka ostatnich kropel b/s z Joanny z lnem i rumiankiem, oleju z pestek winogron i gliceryny. Dosypałam skrobi ziemniaczanej i dokładnie zmieszałam. Konsystencja była nieco gęstsza niż oryginalna Gloria. Mieszankę trzymałam na włosach jedynie pięć minut, a zdziała cuda! Włosy były wyjątkowo miękkie, nawet po ugniataniu na żelu. Nawet Mój tak stwierdził, a to oznacza, że faktycznie musiało być fajnie. ;) 

Koleją nowością, którą przytachała mama z drogerii, był żel do włosów, także z Kallosa. I tutaj znów internety zawodzą i nie mogę odszukać jego składu. Po szybkim przeczytaniu etykiety stwierdziłam, że nie zaszkodzi, i zaczęłam na nim ugniatać. Potem wysuszyłam je na ręce. Efekt naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył. :)




Na zdjęciu są jeszcze nie do końca suche, nie mniej jednak widać już, że jak na nie, to całkiem nieźle się zakręciły. Dla porównania - bez jakiejkolwiek stylizacji i spaniu w zwykłym kucyku wyglądają mniej więcej tak.Ostatnimi czasy zaczynam się z nimi coraz bardziej dogadywać. Przynajmniej opuściły mnie myśli o opitoleniu się na krótkiego boba. ;)



Niedziela

  

Miła niespodzianka czekała na mnie rano, gdy spojrzałam w lustro - po nocy w lekkim koku okazało się, że wczorajsze fale przeżyły i mają się całkiem dobrze. Co więcej - takie chyba nawet bardziej mi się podobały. ;> 



Niestety nie nadawały się do pokazania światu, ponieważ skalp był już dość konkretnie przytłuszczony. 

Popołudniu nałożyłam reszty Gloriowej Mieszanki, a na to olej. Do resztki oleju dolałam kilka kropel rycynowego, zmieszałam i wtarłam w skalp. Wieczorem - jak co tydzień - zawitał BingoSpa ze spiruliną i keratyną i kilka kropel oleju z pestek winogron (moja prywatna Never Ending Story). Jest dość miękko, ale bez szaleństw - jak to zwykle u mnie po proteinach. 

Muszę się pochwalić czymś jeszcze... Zdałam egzamin na prawko! :> Co prawda była to moja najgorsza jazda w życiu, ale co tam. :P 


Jak Wam upłynął weekend? Też odnosicie wrażenie, że mija jakoś nieproporcjonalnie szybko do poniedziałku? ;)

Dobranoc! 

24 komentarze:

  1. Koniecznie daj znać jak sprawdzi Ci się żel na dłuższą metę , efekt jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie mam go przy sobie, bo został w domu - za tydzień troszkę podkradnę do jakiegoś mniejszego pojemniczka :D Postaram się skład przepisać i wtedy powiem o nim coś więcej. Dziękuję bardzo! :)

      Usuń
  2. Świetny efekt, włosy bardzo ładnie wyglądają;p Gratuluję zdania egzaminu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięęękuję :D Największy stres życia - nigdy więcej nie chciałabym tego przeżywać :p

      Usuń
  3. O tak, mi weekend zawsze mija za szybko. Świetnie wyglądały włosy w niedzielę-ja też muszę popracować nad wydobyciem skrętu z moich niby-fal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby-fale to najbardziej kapryśny rodzaj włosów, jaki może istnieć :D Bardzo dziękuję - jak zobaczyłam fale to szeroko uśmiechnęłam się do lustra. Uśmiech niestety zniknął, kiedy zobaczyłam przyklap u góry, no ale.. nie można mieć wszystkiego na raz. :D

      Usuń
  4. a na opakowaniu nie był wymieniony skład ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był, ale niestety nie zrobiłam zdjęcia (i tak nic by na nim nie było widać - mam do dyspozycji jedynie stary telefon) a nie chciało mi się go przepisywać na kartkę, bo liczyłam, że znajdę na internecie. :) Za tydzień postaram się wstawić skład żelu.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Dziękujęęę bardzo! :) choć na co dzień potrafią wyglądać jak przysłowiowe trzy tyłki zza krzaka i wiem, że jeszcze sporo im brakuje do ideału.

      Usuń
  6. Świetne loczki! :) Weekend mija zdecydowanie za szybko :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujęę! :) Na szczęście za niedługo święta. :>

      Usuń
  7. Fale na drugi dzień boskie! Próbowałaś w takich sytuacjach odświeżyć skalp suchym szamponem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na co dzień używam do tego pudru dla dzieci - niestety, w weekendy nie dysponuję moim całym arsenałem kosmetycznym, wszystko zostaje w Krakowie. ;)

      Usuń
  8. Piękne loki,ja mam ten sam problem..często zdarza się że rano loki wyglądają bardzo łanie,wręcz lepiej niż poprzedniego dnia,ale co z tego jak przy głowie nie są już takie ładne i świeże :(
    Ciekawa jestem tego żelu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie za tydzień postaram się zdobyć skład i zdjęcia :)

      Usuń
  9. Gratuluje zdanego egzaminu. Nie liczy się jaka była jazda najważniejsze że wynik pozytywny :) (na pewno nie było aż tak źle). U mnie weekend był dość zabiegany to też włosy dostały jedynie przed myciem olej lniany nałożony na mgiełkę z soku z aloesu. Chyba są zadowolone bo odwdzięczają się coraz ładniejszym skrętem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to sobie właśnie tłumaczę, w końcu egzamin na prawko to nie matura, że procenty się liczą. :D Mgiełka z aloesem chodzi za mną od kilku miesięcy, ale nie mogę się do tego zabrać. Nie widziałam stacjonarnie małych butelek z sokiem z aloesu :/ Muszę wreszcie się zmobilizować do zamówienia na zsk. :p

      Usuń
  10. Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Na co dzień na swój pokręcony sposób usiłują być proste, także takie zmiany bardzo cieszą :)

      Usuń
  11. Piękne masz włosy a loczki są mega urocze :)
    Czasami marzy mi się mieć włosy kręcone... :D

    GRATULACJE! Grunt, że zdałaś! :) I spokojnie.. mój zdany egzamin był jedną z najgorszych driverek w życiu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie od zawsze marzą się loczki, więc odkrycie w nich choć niewielkiego potencjału bardzo cieszy :)

      Dziękuję! :D Mam nadzieję, że szybko przerzucę się z kursowej Yariski na realia mojego piętnastoletniego samochodu. :D

      Usuń
  12. Hah :) Ja sama będę musiała wreszcie dupsko do prawka ruszyć :) Nakręciłam się na Landka i trza coś zrobić w tym kierunku :) Do tego może jeszcze trzasnę sobie dodatkowo na motor prawko :) Zobaczę :)

    Z moimi włosami nie ma problemu, żeby były miękkie. Większy problem jest z zdyscyplinowaniem puchu, ale już powoli to rozpracowuję :) A Twoje włosy są bardzo ładne, świetny mają kolor i fajnie się kręcą :) Moje po takiej nocnej akcji to bunt i lincz na mnie przypuszczają :)

    A co do ćwiczeń, to są one na youtubie pani Gabrieli Małyszko. Jak wpiszesz to powinno się pierwsze wyświetlić :) To ja od niej robię rozgrzewkę, talię, pośladki i nogi, ręce i klatka i ostatni kardio :)
    Miłego ćwiczenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa i przede wszystkim - linki do ćwiczeń! <3

      Usuń

Serdecznie dziękuję za każdy komentarz! To ogromna nagroda i motywacja! :) Bardzo proszę - jeśli komentujesz jako Anonim, podpisz się. Fajnie wiedzieć, kto poświęca mi czas na zostawienie po sobie paru słów. :)

Na pytania odpowiadam bezpośrednio pod postami. Jeśli zależy Ci na szybkiej odpowiedzi - pisz śmiało na bubijum@gmail.com! :)



Komentarze służące tylko reklamie są usuwane. Wklejanie linków jest zbędne.

Linkin